Piątkowski trafił do Belgii z RB Salzburg w styczniu tego roku i wykorzystuje szansę w piątym zespole ubiegłego sezonu. W miniony czwartek zagrał w meczu Ligii Konferencji Europy z Sivassporem (1:1), a dzisiaj rozegrał siódmy mecz w lidze. Polak zaliczył asystę przy pierwszym golu, gdy celnie dośrodkował na głowę Juliena De Sarta, który skierował piłkę do siatki. Później Gent, zajmujący 5. miejsce w Jupiler League całkowicie zdominował rywali, którym zaaplikował pół tuzina bramek, tracąc dwie. W zespole gości 90 minut rozegrał inny Polak Konrad Fila, który trafił do Belgii również zimą z francuskiego Strasbourga. Drużyna Fili zajmuje 17.miejsce i jest zagrożona spadkiem.
Dla Piątkowskiego był to ósmy mecz w barwach Gentu, wliczając mecz w LKE. Wszystkie rozpoczynał w podstawowym składzie. To na pewno cieszy nowego selekcjonera Fernando Santosa, gdyż różnego rodzaje problemy mają środkowi obrońcy kadry. Kamil Glik leczy uraz, a Jakub Kiwior na razie więcej czasu spędza na ławce niż na boisku w barwach Arsenalu. Piątkowski zagrał już 7-krotnie w reprezentacji Polski, a debiut zaliczył przed dwoma laty za kadencji Paulo Sousy, Później kontuzje sprawiły, że częściej się leczył niż grał. Santos w najbliższy piątek 17. marca ma ogłosić kadrę na pierwsze mecze eliminacyjne do Euro - 24 marca z Czechami i 27 marca z Albanią.
Cezary Kucharski szczerze o polskim futbolu. "Potrafię przeciwstawić się Bońkowi czy Lewandowskiemu"