Ebi znajdzie klub za tydzień

2009-10-28 9:05

77 - od tylu dni Ebi Smolarek (28 l.) nie może znaleźć nowego pracodawcy. Na początku października był na testach w Hamburgu. Od tego czasu słuch po nim zaginął. A jeszcze rok temu był gwiazdą nr 1 naszej kadry?

"SE": - Panie Włodku, co słychać u pana syna?

Włodzimierz Smolarek (52 l.): - Chce pan wiedzieć, co u Ebiego? To niech pan dzwoni do Ebiego! On przecież dorosły jest, 28 lat ma.

- Sam pan dobrze wie, jak to z nim jest. Kiedy źle mu się układa, to nigdy nie odbiera telefonów od dziennikarzy.

- Ebi jest zdrowy i to najważniejsze. Szukamy cały czas klubu dla niego.

- Już ponad dwa i pół miesiąca. Nie martwi to pana?

- Martwi, ale taka jest piłka. Sytuacja jest trudna, bo większość klubów ma pozamykane kadry, a działacze boją się zaryzykować i ściągnąć nowego gracza, bo jak wtedy pogorszą się wyniki, to będzie ich wina. Ale już niedługo wszystko dobrze się skończy.

- Z kim Ebi trenuje?

- Ebi ma braciszka i z nim trenuje w Holandii (starszy brat Ebiego - Mariusz kiedyś był piłkarzem, teraz jest instruktorem tenisa - red.). Biegają razem, mają wspólne zabawy z piłką.

- I to wystarczy, żeby utrzymać formę? Zawodnik, który tak długo nie trenuje z żadną drużyną, nie jest zbyt wiarygodny dla potencjalnego pracodawcy...

- Wystarczy! Ebi jest w formie, z jego kondycją jest wszystko w porządku, z techniką też. Nie zapomina, jak się gra w piłkę.

- A jak z jego psychiką? Radzi sobie z tą sytuacją?

- Syn 7 lat temu zerwał więzadła krzyżowe i ponad rok nie mógł grać. Skoro wtedy się nie załamał, to teraz też sobie poradzi. Jestem o niego spokojny, jest silny psychicznie.

- Dlaczego Hamburger z niego zrezygnował?

- Sam byłem zdziwiony, bo kiedy HSV zaprosił go na testy, to byłem na 80 procent pewny, że syn podpisze kontrakt. Jednak decyzja Niemców nie miała nic wspólnego z formą Ebiego.

- To z czym? Mówi się, że Ebi za wysoko się ceni...

- Dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają. Ale powiem panu, że sprawy finansowe też nie były tu najważniejsze.

- Skoro nie forma i nie kasa, to co?

- Inna sprawa stanęła na przeszkodzie. Ale nie chcę, żeby to wyciekło do mediów.

- Nie boi się pan, że w tej sytuacji nowy trener kadry Polski zrezygnuje z Ebiego? Stefan Majewski też z niego zrezygnował, tłumacząc, że nie może liczyć na piłkarza, który nie ma klubu i nie gra.

- To ja mam dla pana zagadkę: kto strzelił dla Polski najwięcej goli w ostatnich eliminacjach?

- Ebi Smolarek.

- No właśnie! Syn od dawna ma problemy w klubach, ale kiedy tylko dostawał szansę w kadrze, to nigdy nie zawodził. Trener Majewski najpierw powołał go do szerokiej kadry, a potem z niego zrezygnował, mówiąc, że syn mu nie pasuje, bo nie ma klubu. Skoro tak, to dlaczego go powoływał? Przecież to bez sensu! Nie powinien tak łatwo skreślać piłkarza, który tyle razy pokazał, jak wiele może dać tej drużynie.

- Syn pyta pana teraz o radę?

- Tak. I ja mu doradzam, cały czas dzielę się z nim opiniami, która liga i który klub byłyby dla niego odpowiednie. Ale to on o wszystkim decyduje.

- To kiedy wreszcie Ebi znajdzie nowy klub?

- Myślę, że za tydzień, góra dwa tygodnie.

Najnowsze