Biało-czerwoni po pierwszej połowie mieli wszystko w swoich rękach. Wynik spotkania w Astanie otworzył Bartosz Kapustka, a następnie z jedenastu metrów nie pomylił się Robert Lewandowski i na przerwę schodziliśmy z korzystnym rezultatem. - Zdobyliśmy dwa gole, dwa razy trafialiśmy w poprzeczkę, a rywale nie mieli żadnej klarownej sytuacji. Przychodzi druga połowa i wszystko się odmienia. Kazachowie nas przycisnęli, a my spanikowaliśmy. Straciliśmy dwie bramki i próbowaliśmy się podnieść, ale czegoś zabrakło. Szkoda straconych punktów. Zwycięstwa w takich meczach mogą być małym kroczkiem do przodu. Chociaż myślę, że w tej grupie będzie sporo remisów. Nauczyliśmy się w Astanie, że niezależnie, czy jest pierwsza, czy 88. minuta, nie wolno odpuszczać - powiedział po zakończeniu meczu kapitan reprezentacji Polski.
- Chyba prowadzenie nas rozluźniło. Nie ma co ukrywać, że wkradła się zbyt duża pewność siebie i przekonanie, że na pewno wygramy. Zimny prysznic nam się przyda. Nawet jak się prowadzi 2:0 albo 3:0, trzeba cisnąć dalej - dodał napastnik biało-czerwonych, który przekonuje, że po awansie do ćwierćfinału rywale będą bardziej zmobilizowani na spotkania z nimi. - Nie możemy tak do tego podchodzić. Nie możemy się czuć, jak drużyna, która na mundialu walczyć będzie o medale. Musimy grać w tych eliminacjach tak, jak w poprzednich. Widać, że bez pełnego zaangażowania ciężko będzie urwać punkt. Czasami trzeba będzie po prostu walczyć, przepchnąć przeciwnika - przekonuje Lewandowski.
Kolejne spotkanie w eliminacjach mundialu 2018 kadra Adama Nawałki rozegra 8 października z Danią, a trzy dni później z Armenią. Obydwa mecze odbedą się w Warszawie na PGE Narodowym o godz. 20:45.
El. MŚ 2018. Robert Lewandowski: Byliśmy zbyt pewni siebie. Przyda się zimny prysznic
Reprezentacja Polski zaledwie zremisowała z Kazachstanem 2:2 w pierwszym meczu eliminacji mistrzostw świata. Podopieczni Adama Nawałki stracili punkty na własne życzenie, ponieważ schodzili na przerwę prowadząc dwoma bramkami. - Nie ma co ukrywać, że wkradła się zbyt duża pewność siebie i przekonanie, że na pewno wygramy - powiedział Robert Lewandowski.