Tak jak na boiskach we Francji. - Na przygotowanie murawy potrzebujemy 18 miesięcy - wyjaśnia "Super Expressowi" Tomasz Czuszel (38 l.), dyrektor firmy Trawnik Producent, która stworzyła i pielęgnuje płytę w Arłamowie. - Przywieźliśmy większą liczbę greenkeeperów, aż 10. Od razu po treningu wykonują wszystkie naprawy: koszenie, podlewanie, nawożenie. Kupujemy nawozy w Niemczech i Francji. To specjalnie mieszanki płynów, którymi trawa jest karmiona dolistnie. To liść ma wchłaniać płyny, a nie część korzeniowa. Codziennie musimy trawę przycinać, bo dzienny przyrost wynosi aż półtora centymetra.
Na trawie tego samego producenta kadra zagra w środę z Holandią w Gdańsku. - Rozmawialiśmy już z murawą, powiedziała, że zrobi dla nas 2:0 (śmiech). Jest na to szansa, bo na naszej płycie jeszcze reprezentacja nie przegrała - kończy Czuszel.