"Krycha" doznał urazu w pierwszej połowie meczu Sevilla - Barcelona (0:2) w finale Pucharu Króla Hiszpanii. Na Twitterze napisał, że odnowiła mu się kontuzja kolana, którą leczył na początku roku. Jednak sztab medyczny kadry ustalił, że sprawa nie jest aż tak poważna.
- Grzesiek w pewnym momencie poczuł ból - mówi "Super Expressowi" lekarz reprezentacji Jacek Jaroszewski (43 l.). - Przez chwilę obawiał się, że to będzie większy problem, ale minęło kilkanaście minut i ból ustąpił. Mógł normalnie kontynuować grę. Doszło do naciągnięcia jednego z trzech mięśni hamstringów, czyli mięśni kulszowo-goleniowych na poziomie przyczepu dystalnego, a więc kolana. Na szczęście jednak samo kolano nie ucierpiało. Poza tym nie jest to ani ten sam problem, ani nawet podobny do tego, który miał w styczniu, kiedy doszło do naderwania więzadła pobocznego. Jest to uraz lżejszy.
Krychowiak od razu rozpoczął rehabilitację. W czwartek ma pojawić się na zgrupowaniu w Arłamowie.
- Liczymy, że przerwa potrwa nieco krócej niż dwa tygodnie, co przy tego typu urazach się zdarza. Leczenie w takim przypadku należy zacząć natychmiast, co może skrócić rehabilitację. Jestem w kontakcie z lekarzem Sevilli, dostałem skany wszystkich badań. Ale więcej będę mógł powiedzieć, kiedy już Grzesiek do nas dojedzie. Mamy tu pełną aparaturę do rehabilitacji - podkreśla Jaroszewski.