Mistrzostwa świata. 4 mecze. Mistrzostwa Europy. 3 mecze. Razem 7. Matematyka nie kłamie. Włosi od 46 lat - i pierwszego starcia obu ekip, na mundialu w Meksyku - osiągają wręcz doskonałość w gnębieniu naszych sąsiadów. Mogą przegrać cały turniej. Skompromitować się. Ale nigdy nie pozwolili, by na boisku, w bezpośrednim starciu, triumfowali Niemcy. Nigdy.
Liczba meczów | Zwycięstwa Niemców | Remisy | Zwycięstwa Włochów | Bramki | Wyniki | |
Mistrzostwa świata | 4 | 0 | 1 | 3 | 4-9 | 1970: Włochy - RFN 1:1 (dogr. 4:3) 1978: Włochy - RFN 0:0 1982: Włochy - RFN 3:1 (finał MŚ) 2006: Włochy - Niemcy 0:0 (dogr. 2:0) |
Mistrzostwa Europy | 3 | 0 | 2 | 1 | 2-3 | 1988: Włochy - RFN 1:1 1996: Włochy RFN 0:0 2012: Włochy - Niemcy 2:1 |
Zarazem spotkania obu ekip to prawdziwa historia futbolu. Historia bólu, piłkarskiego cwaniactwa, momentami wydarzenia z pogranicza sensacji. Spotkania, które zmieniły historię futbolu.
1970: Włochy - RFN 4:3 (1:0, 1:1)
Być może najlepszy mecz w historii mistrzostw świata. Półfinał mundialu w Meksyku. Stadion Azteca. 100 tys. ludzi na trybunach. Upał. Skwar. Pełne słońce. I 120 minut niewiarygodnej walki. Włosi prowadzili niemal cały mecz. Stracili prowadzenie dopiero w doliczonym czasie regulaminowego czasu gry. W dogrywce obie ekipy już dogorywały. Franz Beckenbauer właśnie wtedy zyskał przydomek cesarz. Doznał kontuzji barku, ale wytrzymał do końca. Opatrunek spowodował jednak, że do ostatneigo gwizdka musiał grać... z ręką na piersi. Na temblaku. Mimo to rozdzielał podania i niemal doprowadził kolegów do finału.
Niemal, bo ostatecznie lepsi na finiszu okazali się piłkarze w niebieskich koszulkach. Którzy jednak kilka dni później otrzymali lekcję gry od Brazylijczyków.
1982: Włochy - Niemcy 3:1
Kolejny mecz-historia. Niemcy przystępowali do finału hiszpańskiego mundialu wyczerpani. W półfinale stoczyli prawdziwą bitwę z Francuzami. Bitwę w sensie dosłownym. Patrick Battiston prosto z murawy pojechał do szpitala, bo stratował go Harald Schumacher, ówczesny golkiper Niemców. I o ile przeciwko Trójkolorowym stać było jeszcze zawodników Juppa Derwalla na zryw, o tyle w finale koncert dali już tylko zawodnicy Squadre Azzura. Zwycięstwo 3:1 dało im trzecie mistrzostwo świata w historii.
2006: Włochy - Niemcy 2:0
"Wir fahren nach Berlin" - śpiewali niemieccy fani podczas całego mundialu. Prawie całego. Ekipa Jurgena Klinsmanna, słaba kadrowo, mocna mentalnie, parła po złoto. W półfinale, w Dortmundzie, musiała jednak wygrać z Włochami. To nie był piękny mecz. Niemcy odbili się od żelaznego bloku obronnego zespołu Marcelo Lippiego. Cudowny występ zaliczył zwłaszcza łysy Fabio Cannavaro, późniejszy zdobywca Złotej Piłki dla najlepszego gracza świata.
Zadecydowały znowu ostatnie minuty. Najpierw Andrea Pirlo znalazł Fabio Grosso w polu karnym, a ten cudownym rogalem minął ręce - wyciągniętego jak struna - Jensa Lehmanna. Chwilę później poszła natomiast kontra. Alberto Gilardino poczekał na Alessandro Del Piero, a ten pewnym uderzeniem w same widły doprowadził do rozpaczy całe Niemcy.
2012: Włochy - Niemcy 2:1
Historia najnowsza. Stadion Narodowy. Warszawa. Półfinał Euro 2012. Niemcy wyszli jak po swoje. Ekipa Joachima Loewa była wielka. Włosi odwrotnie. W Polsce głównie cierpieli. Siłę opierali na być może najbardziej szalonym duecie w historii futbolu. Antonio Cassano piłki dogrywał, a Mario Balotelli strzelał. Na Narodowym dwukrotnie.
I chociaż nasi zachodni sąsiedzi szturmowali do ostatnich sekund, dwóch bramek straty nie udało im się odrobić.