Polski niefart rozpoczął się jeszcze przed meczem Spezii z Lazio. Na rozgrzewce kontuzji doznał bowiem Bartłomiej Drągowski i nie był w stanie wyjść na spotkanie. Nie wiadomo jeszcze, jak poważny jest uraz „Drążka”. Między słupkami zastąpić go musiał Holender Joeren Zoet. Nie udało mu się zachować czystego konta – tuż przed przerwą pokonał go Sando Lovrić.
To był gol na 1:1 (ostatecznie mecz zakończył się takim właśnie rezultatem), bo wcześniej prowadzenie gospodarzom dał Arkadiusz Reca. Wahadłowy Spezii miał się czym pochwalić w ostatnich dniach; w poprzedniej kolejce przecież zaliczył asystę (fakt, że ciut przypadkową...) w potyczce z Milanem. Teraz z zimną wykorzystał sytuację „jeden na jeden” z golkiperem rywali po podaniu Ethana Ampadu.
Niestety, Reca nie dokończył spotkania. Kwadrans przed końcem Polak zasygnalizował konieczność zmiany, a potem – schodząc z murawy – kopnął leżącą przy linii butelkę. Jego mina – złość pomieszana z grymasem bólu – zdawała się wskazywać na to, że uraz mięśnia dwugłowego może dlań oznaczać koniec marzeń o Katarze!
Ogłoszenie 26-osobowej kadry na mundial – już w czwartek o godzinie 15.00.