Franciszek Smuda

i

Autor: Cyfra Sport Franciszek Smuda

Franciszek Smuda: Nie ma litości dla piłkarzy, którzy piją [WYWIAD]

2021-01-07 11:14

Nie milkną echa incydentu z udziałem Michała Żewłakowa. Były reprezentant Polski a ostatnio ekspert telewizyjny, spowodował wypadek drogowy po pijanemu (miał 1,6 promila alkoholu w organizmie). Do czynu jakiego dopuścił się Żewłakow odniósł się były selekcjoner Franciszek Smuda, który ponad 10 lat temu usunął z kadry tego piłkarza za... spożywanie alkoholu w samolocie podczas powrotu kadry z USA.

"Super Express": - Zaskoczyła pana informacja o jeździe Michała Żewłakowa na podwójnym gazie?

Franciszek Smuda (73 l., były selekcjoner reprezentacji Polski): - Zaskoczyła. Oceniam to jako mało przyjemną wywrotkę, wynikającą z tego, że nie pomyślał co robi. Michał na pewno nie jest pijakiem ani alkoholikiem. Wypił kielicha i zachował się nieodpowiedzialnie wsiadając za kierownicę.

- Okoliczności w jakich nadużył alkoholu obecnie i przed laty, gdy usunął go pan z kadry, są zupełnie inne. Czy pana zdaniem wyciągnął wnioski z tamtej sytuacji, skoro popełnił taki błąd będąc o 10 lat starszy?

- Błędy popełniają 15-latkowie, jak również 30. i 40-latkowie. Patrzę na nich jak na młodych ludzi z perspektywy mojego wieku. Wtedy ukarałem Boruca i ”Żewłaka”, ale ja bardzo lubię tych chłopaków, mimo, że różnie się o mnie wypowiadali. Byli to nietuzinkowi piłkarze i inteligentni ludzie.

Michał Żewłakow

i

Autor: CyfraSport Michał Żewłakow

- Z perspektywy czasu, podjął pan wówczas słuszną decyzję?

- Oczywiście. Znałem trenerów, którzy darowali piłkarzom wyskoki z alkoholem i przebaczali. W takich przypadkach nie ma przebacz. Przebaczysz jeden raz, piłkarz to wykorzysta i może zrobić to samo kolejny raz. Jesteśmy nie tylko trenerami, ale i wychowawcami młodych ludzi, więc trzeba zapanować nad tym. Od początku pracy trenera byłem konsekwentny i za alkohol często waliłem straszne kary. W jednym z klubów Ekstraklasy wymierzyłem dwóm piłkarzom takie kary, że musieli spłacać w ratach, bo nie stać ich było jednorazowo to zrobić. Nie wymienię ich nazwisk, choć podejrzewam, że nie obraziliby się z tego powodu.

- Co to znaczy wysoka kara, bo niedawno jeden z piłkarzy Legii został ukarany kwotą 30 tys. zł. za złamanie przepisów w związku z pandemią i imprezowanie półnago w nocnym klubie. Przy zarobkach piłkarzy w tym klubie, to nie była raczej dotkliwa kara.

- Może ma pan rację, ale ja miałem swoje zasady. Powiedzmy, że dwóch piłkarzy o których mówię zarabiało wówczas po 5 tys. złotych a dostali karę 30 czy 40 tys. złotych, więc to odczuli. Nie jestem jakimś zatwardziałym przeciwnikiem alkoholu. Wolałem jednak, żeby piłkarz po dobrym, wygranym meczu przy mnie wypił małe czy nawet duże piwo. Kiedyś w jednym z klubów zdziwiono się, że pozwoliłem na to, ale jedno nie szkodzi organizmowi. Nie tolerowałem picia poza moimi plecami i przekraczania granic.

Sławomir Peszko, Franciszek Smuda

i

Autor: Cyfra Sport Sławomir Peszko i Franciszek Smuda

- Ze sportowego punktu widzenia, to przez alkohol w kadrze najbardziej ucierpiał chyba Sławomir Peszko?

- Szkoda mi było chłopaka, bo na Euro w Polsce się nie załapał. Wtedy nawet Łukasz Podolski dzwonił i wstawiał się za nim. Mówił, że to się już nigdy nie powtórzy. Ale powiedziałem: Koniec, to była jego druga wpadka i musiałem go ukarać. Byłem nieugięty w sprawie karania za alkohol i miałem rację. Niektórych piłkarzy to wyprostowało, ale nie do końca, bo któryś z nich po jakimś czasie znów łapie za kilonek. Moja zasada jest taka - jeśli jesteś sportowcem to odkładaj alkohol na bok. Zresztą obecne pokolenie ma tego świadomość.

- Wróćmy do tematu, bo Michał Żewłakow nie jest już czynnym piłkarzem. Rozgrzesza go pan za ostatnią wpadkę?

- Nie przemyślał swojego zachowania. Jakąś karę na pewno poniesie. Ale nie demolujmy go totalnie za to. Nie jest już czynnym piłkarzem. Jest dorosłym człowiekiem i miał prawo wypić jedną czy drugą lampkę po pracy, jak wielu ludzi. Znam go i jego brata Marcina, i to są fajni ludzie. Wierzę, ze Michał wyciągnie wnioski z tej lekcji i powie sobie: Koniec, jak wypiłem, to nie jadą samochodem.

QUIZ. (Nie)Zapomniani bohaterowie reprezentacji Polski. Poznasz byłych kadrowiczów?

Pytanie 1 z 10
W kadrze debiutował za kadencji Leo Beenhakkera. W meczu z Grecją (2:0) strzelił gola. Zagrał na EURO 2012. Kto to?
Ludovic Obraniak
Najnowsze