Gorgoń znów zagra dla Polski?

2011-11-04 4:00

Kiedyś w reprezentacji błyszczał Jerzy Gorgoń, jeden z najlepszych stoperów, jakich miała polska piłka. Teraz karierę robi inny Gorgoń, Alexander (23 l.), piłkarz Austrii Wiedeń. I choć nie jest "z tych Gorgoniów", to też pochodzi z piłkarskiej rodziny. Jego ojciec zdobył medal dla Polski. Syn nie wyklucza, że pójdzie jego śladem.

- Wielokrotnie mnie pytano, czy jestem z rodziny Jerzego Gorgonia - przyznaje "Super Expressowi" Alexander. - I choć nie jestem, to jednak mój tata, Wojciech Gorgoń, też coś zdziałał w polskiej piłce. Grał w Wiśle Kraków i Zagłębiu Sosnowiec, a w 1983 roku, na mistrzostwach świata U-20 w Meksyku, zdobył z kadrą brązowy medal. Lepsi byli wtedy tylko Brazylijczycy z Dungą i Bebeto i Argentyńczycy - opowiada historię ojca młody zawodnik Austrii Wiedeń.

Gorgoniowie z Polski wyjechali w 1988 roku. Wojciech szukał w Wiedniu lekarzy, którzy pomogliby mu naprawić kolano po ciężkiej kontuzji. Rodzina osiedliła się nad Dunajem, a Alexander od najmłodszych lat jest związany z Austrią Wiedeń.

Patrz też: Nika Dżalamidze opuści Widzew Łódź. Gruzin trafi do Jagiellonii?

Trenował z Bąkiem

- Kilka razy trenowałem nawet z Jackiem Bąkiem, gdy wchodziłem do pierwszej drużyny. Potem moją karierę zahamowały kontuzje uda, ale ten sezon jest dla mnie bardzo udany. Już w pierwszym meczu w podstawowym składzie zdobyłem gola i od tego czasu trener daje mi pograć więcej. Najlepiej czuję się jako "podwieszony" napastnik, za tym wysuniętym na szpicy, choć grywam też na prawej pomocy - charakteryzuje swój styl piłkarz Austrii Wiedeń, który niedawno rozmawiał o reprezentacji Polski z... Ivo Pękalskim.

Trudny wybór

- W Lidze Europejskiej graliśmy z Malmoe. Wiedziałem, że jest tam kandydat do polskiej kadry. Po meczu wymieniłem się z Pękalskim koszulką i porozmawialiśmy, oczywiście po polsku. Ivo nie chciał za dużo gadać o swoim dylemacie, ale widać było, że nie wie co zrobić, na którą reprezentację się zdecydować - ujawnia kulisy rozmowy Gorgoń, który niedługo sam może mieć podobną rozterkę. - Do tej pory zagrałem tylko raz w kadrze Austrii U-20, więc przeszkód formalnych nie ma. Gdybym dostał polski paszport, bez konieczności zrzekania się austriackiego, to zagrałbym dla tej reprezentacji, która pierwsza by się po mnie zgłosiła - odpowiada wprost.

Jeśli ktoś ze sztabu polskiej kadry chciałby się przyjrzeć temu piłkarzowi, to podpowiadamy, że dzisiaj Gorgoń, zwany przez kolegów z Austrii "Gogo", zagra w meczu Ligi Europejskiej z AZ Alkmaar. Wystarczy znaleźć odpowiedni kanał i rzucić okiem. Może warto...

Najnowsze