Polska po okropnych męczarniach, ale awansowała na Euro 2024 dzięki zwycięstwu w barażach z Walią. Mogłoby się wydawać, że przynajmniej do początku imprezy atmosfera wokół reprezentacji będzie lepsza, jednak jedna decyzja Michała Probierza wciąż budzi olbrzymie emocje. Chodzi o odstawienie od składu Jakuba Modera, który pomimo powołania na baraże mecz z Walią oglądał z trybun. Kilka dni później pomocnik Brighton zagrał ponad 80 minut przeciwko Liverpoolowi w Premier League, a w ostatni weekend znalazł się w pierwszym składzie na równie prestiżowy mecz z Arsenalem. Wobec tych faktów wielu kibiców nie potrafi zrozumieć ostatniej decyzji selekcjonera, a wśród nich jest także Jan Tomaszewski. Legendarny bramkarz reprezentacji Polski skrytykował Probierza za podejście wobec Modera w specjalnym łączeniu na żywo z "Super Expressem".
Jan Tomaszewski wściekł się na Michała Probierza
- Dla mnie to niezrozumiała decyzja selekcjonera. Mogę ją tylko wziąć na karb tego, że, no, chciał dać pograć zawodnikowi Jagiellonii Białystok. Perspektywicznemu, bo już ma 32 albo 33 lata [Taras Romanczuk - red.]... Ale cóż, takie są niestety realia w polskiej piłce. Wydaje mi się, że tutaj był poważny błąd selekcjonera - zaczął tyradę Tomaszewski, który zaznaczył, że Moder przed kontuzją miał pewne miejsce w reprezentacji, a teraz wrócił do gry i został dopuszczony przez angielskich lekarzy, więc musi być w pełni gotowy do gry. Jego atutem miała być też znajomość walijskich piłkarzy, z którymi rywalizuje na co dzień w Premier League.
- Nie rozumiem tego, ale całe szczęście, że to się dobrze skończyło. Jakub pokazał, że potrafi grać w tej chwili na najwyższym poziomie. Jest najszybszym pomocnikiem w lidze angielskiej... No niestety, musiał pójść na trybuny. Dla mnie niezrozumiała ta decyzja i powiem tak na marginesie. Gdyby to na mnie trafiło, to ja bym zawiesił swoją grę w reprezentacji Polski - wypalił z pełną mocą "Człowiek, który zatrzymał Anglię".