Glik przypomniał sobie jak to robił w Torino dwa lata temu. Wtedy zdobył w rozgrywkach Serie A aż 7 goli i był najskuteczniejszym obrońcą ligi. W ubiegłym sezonie - o dziwo - nie trafił ani razu, ale teraz odzyskał skuteczność.
1 września prestiżowy "L'Equipe" wytypował jedenastu nowych piłkarzy w Ligue 1, którzy zdaniem dziennikarzy tego dziennika będą błyszczeć w lidze francuskiej. Wygląda na to, że wybór Glika do tego grona był jak najbardziej słuszny, bo Polak w niemal każdym meczu udowadnia, że pozyskanie go z Torino było dla Monaco strzałem w dziesiątkę. Glik trafił do siatki w 72. minucie (piękna główka po centrze Joao Moutinho), a 10 minut wcześniej uratował zespół przed stratą gola, wybijając piłkę z linii bramkowej po uderzeniu Sankharego. Monaco nie przegrało jeszcze w tym sezonie meczu w Ligue 1, gromadząc 10 punktów (3 wygrane, 1 remis).
A już w środę kolejny bardzo ciekawy mecz z udziałem Glika. Monaco w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów zmierzy się na wyjeździe z Tottenhamem, a mecz zostanie rozegrany na słynnym Wembley. Zanosi się na rekordową frekwencję w historii meczów Ligi Mistrzów w Anglii, bo sprzedano już ponad 80 tysięcy biletów.
W piątkowy wieczór w barwach PSG zadebiutował w końcu Grzegorz Krychowiak, który w 46. minucie meczu ze St-Etienne zastąpił kontuzjowanego Kurzawę. Paryżanie stracili jednak gola w ostatniej minucie i tylko zremisowali 1:1. Szansę na rehabilitację będą mieli już jutro - w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów PSG podejmuje Arsenal.