- Dziwne , że sprawa przedostała się do mediów teraz, skoro zdarzenie miało miejsce w grudniu tuż przed świętami - mówi „SE” Grosicki . - Ale widocznie skoro teraz dobrze gram, to wszystko co się napisze o Grosickim, dobrze się sprzedaje. To się wydarzyło, gdy jechałem z Rennes do Paryża, żeby zdążyć na samolot do Polski.
Sprawdź: Porsche Cayenne GTS - w tym aucie Grosicki stracił prawo jazdy
Grosicki przekroczył prędkość o 40 km, bo jechał 170 km/h, podczas gdy w tym miejscu można jechać 130 km/h. A za przekroczenie o ponad 30 km/h grozi w tym kraju odebranie prawa jazdy. Policja nie była jednak w stanie zatrzymać dokumentu Polaka, bo ten… stracił go wcześniej.
- To prawda – przyznaje nam Grosicki. - Wcześniej zostałem złapany za przekroczenie prędkości ...dokładnie w tym samym miejscu i zgodnie z francuskimi przepisami zawieszono mi prawo jazdy, do lutego tego roku. Niebawem czeka mnie sprawa sądowa i liczę się z dosyć poważnymi konsekwencjami - martwi się piłkarz, który teraz korzysta z pomocy kolegi, który na pewien czas został jego kierowcą.
Zobacz: Niemcy - Polska. Kamil Grosicki: Będę szybki jak moje porsche
To miejsce na autostradzie A11 jest pechowe dla sławnych osób, bo na dużym przekroczeniu prędkości złapano tam ostatnio znanego też włoskiego kucharza, znanego z programu telewizyjnego „Top Chef". Denni Imbroisi, szef kuchni modnej restauracji w Paryżu, prowadząc BMWi8, miał zmierzone aż 218 km na godzinę! Włoch stracił prawo jazdy i również przesiadł się na siedzenie pasażera, a kierownicę wzięła w swoje ręce jadąca z nim tancerka „Tańca z gwiazdami”, Silvia Notargiacomo.
Wieść o „wyczynie” Grosika szybko rozeszła się po francuskich mediach. Dziennikarze z przymrużeniem oka piszą, że Grosicki potwierdził to z czego już był znany – wyjątkową szybkość. My życzymy reprezentacyjnemu skrzydłowemu ,żeby mimo wszystko potwierdzał ją wyłącznie na boisku.