Z Estonią tylko zwycięstwo
Polska w grupie zajęła dopiero trzecie miejsce. Wyprzedziły nas zespoły Albanii i Czech. Nadzieją dla naszej kadry jest wygranie barażów. Najpierw przed podopiecznymi Michała Probierza spotkanie z Estonią w Warszawie. - To mecz, który po prostu musimy wygrać. Nie ma innej opcji - napisał Kamil Kosowski w komentarzu na łamach "Przeglądu Sportowego". - Dostajemy od losu drugą szansę, żeby pojechać do Niemiec. Nie możemy tego rozpatrywać w kategoriach "my możemy", musimy wykonać ten krok! - zadeklarował.
Jesteśmy najmocniejszym zespołem
W przypadku zwycięstwa nad Estonią kolejnym rywalem będzie triumfator pary: Walia - Finlandia. - Pod względem jakości bijemy wszystkie drużyny: Estonię oraz Walię i Finlandię - ocenił Kosowski w "Przeglądzie Sportowym". - Spośród tej barażowej czwórki jesteśmy najmocniejszą reprezentacją. (...) Najpierw trzeba zanotować solidny mecz i wygrać z Estonią, a później jechać ze spokojną głową na finał - zaznaczyły były as polskiej kadry.