Za plecami Albanii i Czech
Piłkarze polskiej kadry katastrofalnie wypadli w eliminacjach EURO. Byli faworytem do wywalczenia bezpośredniego awansu. Tyle że nic z tego nie wyszło. Zajęli dopiero trzecie miejsce. Dali się wyprzedzić Albanii i Czechom. Jedyną szansą na znalezienie się na mistrzostwach Europy dla naszych zawodników jest przebrnięcie przez dwustopniowe baraże.
Nieudany debiut Fornalika
W półfinale zagramy z Estonią na Stadionie Narodowym w Warszawie. Do tej pory zagraliśmy z tym rywalem dziewięć razy. Bilans jest dla nas korzystny. Wygraliśmy siedem razy. Raz padł remis. Estonia pokonała nas w 2012 roku. To był debiut trenera Waldemara Fornalika w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Spotkanie rozegrano w Tallinie. Zwycięską bramkę zdobył Konstantin Vassiljev w drugiej minucie doliczonego czasu. Cesarz Estonii, były pomocnik Piasta i Jagiellonii, perfekcyjnie wykonał rzut wolny zza pola karnego. Przymierzył tak, że Wojciech Szczęsny był bezradny.
Precyzja Kosty z wolnego
Czy teraz bramkarz Juventusu zachowa większą czujność? W każdym razie Vassiljev dalej występuje w kadrze Estonii. Jest jak wino: im starsze, tym lepsze. W tym roku lider Flory Tallin skończy 40 lat. Z tamtego spotkania w polskiej kadrze oprócz Szczęsnego dalej grają: Robert Lewandowski i Kamil Grosicki.