- Kiwior zapracował sobie na transfer, bo naprawdę poczynił kolosalne postępy we Włoszech – mówił niedawno w rozmowie z „Super Expressem” znający doskonale włoską piłkę Piotr Czachowski. To był jego komentarz do pogłosek o zainteresowaniu polskim stoperem ze strony największych klubów na Półwyspie Apenińskim – m.in. Milanu i Juventusu. W takiej konkurencji właściwie szans na angaż Kiwiora nie miała Borussia Dortmund; jej oferta – na poziomie ok. 22 mln euro, jak informowały włoskie serwisy – została odrzucona przez Spezię.
Futbolowy gigant sięga po Jakub Kiwiora, wielkie pieniądze na stole
W ostatnich godzinach do rywalizacji o Polaka włączył się zupełnie nowy gracz. I – jak donosi Gianluca Di Marzio – skutecznie negocjował transfer Kiwiora z działaczami drużyny Serie A. Obrońca ma spędzić weekend w Londynie, gdzie najpierw przejdzie testy medyczne, a potem podpisać ma kontrakt z Arsenalem! Włoski klub zarobić ma na tej transakcji 25 mln euro (plus bonusy), co będzie jego rekordem transferowym. Dotychczasowy zostanie przebity niemal trzykrotnie.
Kim jest Jakub Kiwior?
22-letni obrońca zaczynał swą przygodę z piłką w Tychach, gdzie – dzięki pięknym golom zdobywanym strzałami z dystansu – nazywany był... Roberto Carlosem. Później jego droga do wielkiego futbolu wiodła przez akademię Anderlechtu Bruksela oraz słowackie klubu Železiarne Podbrezová i MŠK Žilina. Właśnie tam wypatrzony został przez Spezię, w której przez półtora roku zaliczył 39 gier w Serie A. W czerwcu zadebiutował w reprezentacji w meczu Ligi Narodów z Holandią i do dziś zapisał w CV dziewięć (pełnych, od pierwszej do ostatniej minuty) gier w koszulce z orzełkiem, w tym – wspomniane cztery na mundialu.