W 11. kolejce Eredivisie w Kerkrade zagrało dwóch polskich bramkarzy. W bramce gospodarzy stanął Filip Kurto, a w drużynie PSV wystąpił Przemysław Tytoń. Ten drugi dwa razy musiał wyciągać piłkę z siatki, a Kurto skapitulował tylko raz.
Przeczytaj koniecznie: Barcelona - Real, wideo. Zobacz bramki i skrót meczu Gran Derbi
Sam mecz na dalszy plan zepchnęła jednak sytuacja z 97. minuty. Tytoń popisał się efektowną paradą broniąc strzał z rzutu wolnego, ale poświęcenie okupił koszmarną kontuzją. Polak uderzył głową w słupek i stracił przytomność. Odzyskał ją po upływie około minuty i interwencji sztabu medycznego. Z murawy zabrała go karetka pogotowia.