W zasadzie odkąd tylko Jerzy Brzęczek przejął schedę po Adamie Nawałce, musi mierzyć się z ostrymi komentarzami na swój temat - z całą pewnością niekiedy zasłużonymi bardziej, innym razem mniej. Książka "W grze" z pewnością nie pomogła jednak obecnemu selekcjonerowi poprawić swojego wizerunku w oczach kibiców. Takie sformułowania jak "nowy Kazimierz Górski na nowe czasy" potraktowano jako wyjątkowo niesmaczną przesadę.
Koronawirus nie odpuszcza. Piłkarz Ekstraklasy wśród zakażonych
Podobnie uważa wybitny reprezentant Polski, Włodzimierz Lubański. - To bym najchętniej zostawił bez komentarza. Najpierw trzeba zdobyć trochę medali, potem można się porównywać do takiego trenera. Nie znam pani Domagalik, ale w tej kwestii poszła zdecydowanie zbyt daleko - stwierdził znakomity niegdyś piłkarz udzielając komentarza portalowi "Sportowe Fakty".
Jak zatem widać, nie tylko kibice stoją na stanowisku, że słowa zawarte w książce, która wyszła spod pióra Małgorzaty Domagalik, zwyczajnie są przesadzone i nietrafione. A selekcjoner Jerzy Brzęczek jeszcze mocniej musi mierzyć się z krytyką pod swoim adresem...