Michał Probierz, Antoni Szymanowski

i

Autor: cyfrasport Michał Probierz, Antoni Szymanowski

To jest wojna!

Legendarny obrońca Biało-Czerwonych z niezwykłym spostrzeżeniem na temat Michała Probierza. Tego o selekcjonerze nie powiedział jeszcze nikt!

2024-11-21 14:18

Choć reprezentacyjny sezon już za nami, jeszcze długo zapewne nie umilknie dyskusja o występach Polaków na EURO oraz w jesiennych meczach Ligi Narodów. Równie gorące będą eksperckie refleksje na temat przyszłości selekcjonera. Jest przecież Michał Probierz pierwszym na tym stanowisku, który zaliczył z podopiecznymi degradację z Dywizji A najnowszych rozgrywek sygnowanych przez UEFA.

O owej degradacji zdecydował doliczony czas gry w meczu ze Szkocją. Grający świetne spotkanie – znalazło to zresztą wyraz w naszych ocenach dla polskich graczy – Łukasz Skorupski nie był w stanie obronić „główki” Andrew Robertsona, do którego spóźnił się z interwencją nasz „wahadłowy”, Nicola Zalewski. Porażka 1:2 wpłynęła też, niestety, na przydział naszej reprezentacji do koszyka drugiego w zbliżającym się losowaniu grup eliminacyjnych do mundialu 2026.

Wszystkie te elementy rozpętały medialną burzę wokół selekcjonera. On sam – jak twierdzą eksperci spoza branży piłkarskiej, przepytywani przez dziennikarzy – źle znosi ową dyskusję. Tym niemniej głosów nawołujących do zdymisjonowania go ze stanowiska – padają nawet nazwiska potencjalnych następców – nie brakuje. Nie tylko za wyniki kadry w ostatnich miesiącach, ale też za forsowanie zabójczej – zdaniem wielu – taktyki defensywnej.

Chodzi oczywiście o grę trójką stoperów, czego nie potrafią zrozumieć byli reprezentanci kraju. Głęboko zastanawia się nad tym między innymi Antoni Szymanowski. - Gdybyśmy umieli na tyle dużo, by każdemu przeciwnikowi dyktować warunki na boisku, trójka stoperów w zupełności wystarczyłaby do zabezpieczenia tyłów w momentach, gdy rywal przejdzie na naszą stronę boiska – analizuje krok po kroku 82-krotny reprezentant Polski w długiej rozmowie z „Super Expressem”.

- Jednak wiemy, że często gramy z przeciwnikiem lepszym od nas. Piątka w tyłach byłaby w takich meczach mądrym rozwiązaniem, ale… my jej, niestety, nie mamy. Temu biednemu wahadłowemu, raz za razem włączającemu się do ataku, biegającego tam i z powrotem 60-70 metrów, w pewnym momencie zamkną się oczy, urwie mu się film – wyjaśnia swój punkt widzenia. A moment, w którym nasz „wahadłowy”, Nicola Zalewski, jest spóźniony do wspomnianego na wstępie Robertsona, doskonale to obrazuje.

Niezwykłe spostrzeżenie Antoniego Szymanowskiego na temat Michała Probierza. Tego nie powiedział jeszcze nikt!

- Jeśli nie mamy nawet dwóch przyzwoitych stoperów, to czemu upieramy się, by grało ich aż trzech? - zastanawia się jeden z najwybitniejszych obrońców w historii naszego futbolu, który grywał zarówno na boku obrony, jak i w roli stopera właśnie. - Grając czwórką obrońców, niczego nie tracimy w jakości ofensywnej, bo zadania graczy na tej pozycji są znane: muszą włączać się do akcji, muszą być zawsze po swojej stronie „pod piłką”. A przy tym mają czas na wypoczynek, kiedy gramy na przemian – prawą lub lewą stroną.

Piotr Czachowski o spadku reprezentacji Polski z Dywizji A Ligi Narodów. Wskazał, co koniecznie musi zmienić trener Michał Probierz [ROZMOWA SE]

Obecny selekcjoner konsekwentnie jednak w kolejnych spotkaniach stawia na wybrany przez siebie sposób gry w defensywie. - Tak, uparł się! - potwierdza członek „Reprezentacji 100-lecia PZPN”, wybranej przez kibiców w 2021 roku.

- Mam wrażenie, że Michał… walczy z całym narodem! A przecież ujmy by mu nie przyniosło, gdyby spróbował czegoś innego niż do tej pory… - zauważa Antoni Szymanowski. I na koniec powtarza swoją opinię: - Uważam, że gra czwórką obrońców jest dla nas prostsza i korzystniejsza.

Sonda
Czy Michał Probierz powinien pozostać selekcjonerem reprezentacji Polski?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze