Levi Dowd to dziecko, które imponuje. Młody kibic Swansea City, choć ciężko choruje, to uśmiech nie znika z jego twarzy. Fan "Łabędzi" nie może nawet ćwiczyć na lekcjach wychowania fizycznego, a każdy większy wysiłek może skończyć się dla niego tragicznie. Mimo tych przeciwności największą pasją chłopca jest piłka nożna. Jego marzeniem od zawsze było zostanie bramkarzem Swansea, a od niedawna także spotkanie swojego idola - Łukasza Fabiańskiego. To drugie już się spełniło. We wtorek "Fabian" odwiedził Leviego. - To wspaniały mały chłopiec. A jego wiedza o Swansea jest zadziwiająca! Mam nadzieję, że zdobędziemy dla niego trzy punkty i uczynimy sobotę jeszcze bardziej wyjątkową - powiedział bramkarz Swansea i reprezentacji Polski.
Fabiański odwiedził fana w szkole podstawowej. Dwójka porozmawiała ze sobą kilkadziesiąt minut, a młody kibic niemal popłakał się ze szczęścia. Piłkarz nie zapomniał także o upominkach dla fana. Levi otrzymał od Polaka profesjonalne rękawice bramkarskie. Oprócz tego w najbliższą sobotę ciężko chory chłopiec wyprowadzi Łukasza Fabiańskiego na boisko przed meczem Premier League z Crystal Palace. "Fabian" pokazał drogę, którą powinni iść prawdziwi sportowcy i za to należy mu się wielki szacunek.