Mateusz Skrzypczak

i

Autor: Cyfrasport Mateusz Skrzypczak

Marzenia debiutanta

Mateusz Skrzypczak przebojem wejdzie do kadry? Gwiazdor Jagiellonii o nadziejach związanych z powołaniem do kadry [ROZMOWA SE]

2025-03-21 15:53

W ubiegłym sezonie Mateusz Skrzypczak z Jagiellonią sięgnął po mistrzostwo. W tej edycji ma szansę na obronę tytuł, a do tego świetnie spisuje się w Lidze Konferencji. Teraz po raz pierwszy pojawił się na zgrupowaniu reprezentacji Polski. Czy Mateusz Skrzypczak przebojem wejdzie do kadry? Gwiazdor Jagiellonii o nadziejach związanych z powołaniem do kadry

"Super Express": - W nieco awaryjnym trybie, ale ostatecznie znalazł się pan w gronie zawodników powołanych do reprezentacji Polski. W jakich okolicznościach dowiedział się pan o powołaniu?

Mateusz Skrzypczak: - Po meczu z Lechem otrzymałem informację, że w związku z kontuzją jednego z kadrowiczów mam się stawić na zgrupowaniu. Oczywiście, cieszę się z tego wyróżnienia. To duża sprawa, spełnienie marzeń.

- Najpierw awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji, potem wygrana w prestiżowym meczu z Lechem Poznań i to powołanie. Chyba nie mogło być lepszej sekwencji zdarzeń.

- Zdecydowanie. To znakomity okres dla mnie indywidualnie, ale także dla drużyny. Przecież sam nic bym, nie osiągnął na boisku. Jestem tutaj także dzięki moim kolegom, którzy bardzo mnie dopingują, ale także pomagają podczas meczów. Tworzymy świetną grupą i to powołanie jest również ich zasługą.

- Jeszcze przed ogłoszeniem listy powołanych spekulowało się, że nie może zabraknąć na niej pana. Czy było rozczarowanie, kiedy jednak okazało się, że nie ma tam nazwiska „Skrzypczak”?


- Nie, nie ekscytowałem się tym. Byliśmy akurat po meczu z Cercle, które przyniosło olbrzymi ładunek emocjonalny, świętowaliśmy awans do ćwierćfinału. Kiedy pojawiła się lista powołanych po prostu zobaczyłem, że mnie tam nie ma. Przyjąłem do wiadomości i tyle. Nie było żadnego rozstrząsania, czy zastanawiania się. Poza tym nie było na to czasu, ponieważ już w niedzielę graliśmy mecz z Lechem Poznań.

- Jak reagował pan na głosy w internecie, z których przekaz był jednoznaczny, „naród domaga się Skrzypczaka w kadrze”?


- Zrobiło mi się bardzo miło. Może nie śledziłem całych dyskusji, bo jak już wspomniałem nie było na to czasu, ale otrzymałem mnóstwo wiadomości ze słowami wsparcia i to nie tylko od kibiców Jagiellonii. To bardzo miłe, ale także pokazuje w którym miejscu znaleźliśmy się jako drużyna.

- Po meczu z Lechem otrzymałem informację, że w związku z kontuzją jednego z kadrowiczów mam się stawić na zgrupowaniu. Oczywiście, cieszę się z tego wyróżnienia. To duża sprawa, spełnienie marzeń - mówi Mateusz Skrzypczek w rozmowie z Super Expressu.

- Pierwsze powołanie pojawiło się jeszcze we wrześniu ubiegłego roku. Wtedy Jagiellonia miała za sobą nieudany start w eliminacjach do Ligi Mistrzów i Ligi Europy, a przed wami był początek pięknej przygody w Lidze Konferencji. Dzisiaj zajmujecie drugie miejsce w tabeli i jesteście w gronie najlepszych ośmiu drużyn w LKE.

- To tylko pokazuje jaką drogę przebyliśmy jako zespół. Jestem przekonany, że Mateusz Skrzypczak z dzisiaj jest lepszym zawodnikiem od Mateusza Skrzypczaka z września. Rywalizacja o europejskie puchary z dobrymi drużynami tylko rozwija i tak było w moim przypadku. Granie co trzy dni na wysokiej intensywności także pomogło mi się udoskonalić.

- Chociaż w kadrze jest pan debiutantem, to nie zabraknie znajomych. Są chociażby Jakub Moder, czy Dominik Marczuk.

- Z Kubą Moderem znamy się od wielu lat, jeszcze z czasów akademii Lecha Poznań. Odwiedza mnie w Białymstoku, bywa na moich meczach, kiedy tylko może, dlatego fajnie, że po latach znowu zagramy w jednym zespole. Z „Marem” graliśmy w Jagiellonii jeszcze na początku tego sezonu. Potem on zdecydował się na kontynuowanie kariery w USA. To bardzo dobry zawodnik, znam jego atuty i jeżeli zagramy razem, to z pewnością wypracowane schematy mogą okazać się przydatne.

- Litwa i Malta nie należą do przesadnie silnych rywali. Wydaje się, że scenariusz na te spotkania może być tylko jeden.

- Zdecydowanie, liczą się trzy punkty i taki jest nasz plan na te mecze. Nie widzę innej opcji.

QUIZ: Ile wiesz o reprezentacji Polski?
Pytanie 1 z 15
Na ilu mistrzostwach świata zagrała reprezentacja Polski
Sonda
Czy Michał Probierz powinien pozostać selekcjonerem reprezentacji Polski?
Michał Probierz szczerze o Robercie Lewandowskim
Polska na ucho
Amp-futbol. Jedną nogą w finale

Najnowsze