Nasi zachodni sąsiedzi przygotowują się do przyszłorocznego, grając tylko mecze towarzyskie. W sobotni wieczór było gorąco w Berlinie, bowiem na trybunach było sporo kibiców gości. Od lat wielu Turków decyduje się na życie w Niemczech, a najgłośniejszym przykładem takiego życiorysu jest Mesut Oezil, który niedawno skończył karierę. Mistrz świata z 2014 roku urodził się w Gelsenkirchen, ale jego rodzice są z Turcji.
Turcy czuli się na murawie Stadionu Olimpijskiego w Berlinie dosyć swobodnie i zaskoczyli siłą rażenia. Goście wygrali 3:2, m.in. dzięki bramce z rzutu karnego. To właśnie o podyktowaną jedenastkę złościł się selekcjoner Niemców Julian Nagelsmann. Jego zdaniem sędziujący ten mecz Bartosz Frankowski popełnił błąd. W pomeczowej wypowiedzi zaczepił polskiego arbitra. – To normalny ruch ręką (Kaia Havertza – przyp.), a nie żadna jedenastka. Zdaję sobie sprawę, że zasady w rozgrywkach międzynarodowych bywają często bardziej surowe niż w Bundeslidze – powiedział Nagelsmann rozmowie ze stacją “RTL”.
Bartosz Frankowski w ostatnich tygodniach nie ma "dobrej prasy" wśród wielu kibiców klubów PKO BP Ekstraklasy. Teraz musiał zmierzyć się z krytyką selekcjonera reprezentacji Niemiec.