Na łamach "Przeglądu Sportowego" ojciec Ebiego, Włodzimierz Smolarek nie ukrywa, że Ebi znalazł się w bardzo trudnej sytuacji.
- Ebi nie ma żadnych transferowych ofert, więc latem musi wrócić do Santander. Ale tam również nikt nie obiecuje mu grania. Widziałem dwa mecze Boltonu z trybun i szybko się zorientowałem, że przy takiej taktyce mój syn sobie za wiele nie pogra To wszystko miało wyglądać inaczej. Teraz nie ma już innego sposobu, jak z zaciśniętymi zębami poczekać do końca sezonu - powiedział Smolarek-senior.
- Wszytko miało wyglądać inaczej, ale się nie udało. Swoją drogą dziwię się trenerowi drużyny, który nie daje poważnej szansy piłkarzowi, mimo że szefowie klubu wydali na niego spore pieniądze - komentował ojciec Ebiego.
Nikt nie chce Ebiego!
2009-04-09
13:37
Ebi Smolarek (28 l.) najprawdopodobniej będzie musiał przesiedzieć obecny sezon do końca na ławce rezerwowych. W kolejnych meczach trener Megson nie daje mu szans na grę.