Paulo Sousa, który porzucił tuż po Świętach Bożego Narodzenia reprezentację Polski na rzecz brazylijskiego Flamengo nie pocieszył się zbyt długo swoim stanowiskiem i już po niecałych sześciu miesiącach władze klubu straciły do niego cierpliwość. Raz po raz pojawiały się w ostatnich miesiącach kolejne doniesienia, że Portugalczyk nie spełnia pokładanych w nim nadziei, a poza tym nie dogaduje się zbyt dobrze z zawodnikami. Czarę goryczy przelały występy Flamengo, które były dalekie od tych, jakich oczekiwały władze klubu, co w konsekwencji sprawiło, że na początku czerwca Paulo Sousa pożegnał się ze stanowiskiem. Błyskawicznie jednak pojawiły się doniesienia, że Portugalczyk znów ma być selekcjonerem reprezentacji - tym razem Egiptu. Wszystko wskazuje jednak na to, że to już nieaktualne i ekipa z Afryki nie zdecyduje się na zatrudnienie Sousy.
Sprawdźcie, ile w reprezentacji Polski zarabiał Paulo Sousa, klikając w galerię zdjęć poniżej
Paulo Sousa nie poprowadzi reprezentacji Egiptu. Sensacyjne doniesienia w sprawie byłego trenera Polaków
Były reprezentant Egiptu, Mido ujawnił dość enigmatycznie, ze rozmowy pomiędzy Sousą i egipskim związkiem piłkarskich zakończyły się fiaskiem, bowiem Portugalczyk miał zażądać rzeczy niemożliwych. Dziennikarze portalu "masrawy.com: poinformowali z kolei, że były selekcjoner reprezentacji Polski miał oczekiwał wynagrodzenia na poziomie 170 tysięcy dolarów miesięcznie, a do tego zatrudnienia aż sześciu asystentów. Takie wymagania miały sprawić, że Egipcjanie podziękowali Sousie i zerwali negocjacje.