Matty Cash nie mógł pomóc reprezentacji Polski w barażach decydujących o awansie do Euro 2024. Do Cardiff na mecz z Walią nie pojechał, bowiem doznał kontuzji w konfrontacji z Estonią. W półfinałowym barażu na PGE Narodowym w Warszawie zagrał tylko 11 minut. Pojawił się na placu po przerwie i zszedł już w 56. minucie. Po jednej z akcji chwycił się za nogę i upadł na murawę. Po chwili opuszczał boisko w asyście sztabu medycznego. – Matty doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. Po przeprowadzonych badaniach okazało się, że uraz nie jest bardzo poważny, lecz wyklucza go z dalszego udziału w zgrupowaniu i meczu przeciwko Walii. Matty powróci do Anglii, gdzie będzie przechodził leczenie – przekazał natychmiast doktor kadry Jacek Jaroszewski.
W poprzednim sezonie pauzował łącznie (za transfermarktem) 64 dni, opuszczając w tym czasie 12 spotkań Aston Villi. W tym sezonie przez kłopoty ze zdrowiem ominęły go cztery mecze, starcie z Lille będzie piąte. Potwierdził to na przedmeczowej konferencji prasowej Unai Emery, szkoleniowiec zespołu z Birmingham. - Wciąż kontuzjowani są Tyrone Mings i Emi Buendia. Robią postępy, zaczynają z nami wychodzić na boisko. Kamara oraz Jacob Ramsey będą pauzować do końca sezonu. Ostatnim zawodnikiem, który ma pewne problemy i jest niedostępny jest Cash, który pracuje sam i jest już blisko rozpoczęcia z nami treningów - zapowiedział hiszpański menedżer.
Przed The Villans walka o triumf w Lidze Konferencji Europy, a także rywalizacja o miejsce premiujące grą w następnej edycji Ligi Mistrzów. Angielskie media w ostatnich dniach informowały, że Emery rozgląda się za innym prawym obrońcą, problemy zdrowotne Casha pojawiły się niemal w najgorszym momencie sezonu, z perspektywy polskiego kibica można się cieszyć, że do Euro jest jeszcze sporo czasu...