Fernando Santos

i

Autor: Cyfrasport Fernando Santos

Wynik lepszy od gry

Przemysław Ofiara: Kolejnego paździerzu kibice nie zdzierżą [KOMENTARZ]

2023-03-28 15:21

Popularnym portugalskim powiedzeniem jest „Grao a grao enche a galinha o papo”, czyli „ziarnko do ziarnka i kura najedzona”. Zna je z pewnością Fernando Santos, który właśnie niczym pojedyncze ziarenka dozuje polskim kibicom powody do radości. Na razie bowiem dobrej gry było tyle, co kot napłakał, a wynik zgadzał się tylko w meczu z Albanią - pisze w swoim komentarzu Przemysław Ofiara.

Obserwowałem Santosa i podczas meczu z Czechami, i w poniedziałek z Albanią. Wściekał się, dobiegał do linii, załamywał ręce. Widziałem go też przemykającego przez strefę wywiadów na stadionie w Pradze. Samotny, ze spuszczoną głową, w otoczeniu smutnych murów podziemi stadionu. Przeżywający porażkę, jakby dumający: „W co ja się wpakowałem…”.

Polska - Albania 0:1. Wynik Polaków lepszy od gry

Brak radości z gry. To zdanie jak mantrę powtarzali reprezentanci Polski tuż po mundialu w Katarze. Taktyka zaproponowana przez Czesława Michniewicza wyjałowiała nie tylko styl gry, ale też odbierała satysfakcję z gry. Wszyscy liczyli, że po zmianie selekcjonera sposób gry kadry będzie inny, bardziej ofensywny. Właściwie głównie po to zatrudniono Fernando Santosa. Na razie zmiany nie ma, chyba że na gorsze. Jednak to jeszcze nie czas na osądzanie Portugalczyka. Po dwóch meczach sytuacja w grupie jest niezła, na pewno lepsza niż gra biało-czerwonych. Pierwsze chwile prawdy już w czerwcu, bo jeśli z Niemcami i Mołdawią znów będzie „paździerz”, kibice mogą tego nie wytrzymać.

Tomaszewski o meczu z Albanią
Sonda
Fernando Santos odniesie sukcesy z reprezentacją Polski?
Najnowsze