Tomasz Kuszczak

i

Autor: archiwum se.pl

PRZEMYSŁAW TYTOŃ wypadł ze składu PSV Eindhoven. Jedyny liczący się polski bramkarz to TOMASZ KUSZCZAK

2012-09-21 16:02

Polska szkoła bramkarska, która tak chętnie jest chwalona przez trenerów nad Wisłą, przeżywa ciężkie chwile. Wojciech Szczęsny nie gra w Arsenalu, Łukasz Fabiański nie siada nawet na ławce rezerwowych, a Przemysław Tytoń w czwartek nie zagrał w pierwszym składzie PSV Eindhoven w Lidze Europy.

Nasi bramkarze nie mają ostatnio najlepszej passy. Wojciech Szczęsny zmaga się z kontuzją i umacniającą się pozycją Vito Mannone w bramce Arsenalu Londyn.

Inny polski golkiper z Londynu - Łukasz Fabiański - wydaje się już być skreślony przez Arsene Wengera.

A co z Przemysławem Tytoniem, który broni ostatnio w meczach reprezentacji Polski?

Tytoń nie zagrał z Dnipro Dnietropietrowsk. Zamiast niego między słupkami PSV  stanął Boy Waterman i... puścił 2 gole. Nie wiadomo jednak, czy oznacza to, że trener holenderskiej drużyny wróci do gry z Tytoniem w bramce. Holenderskie media donoszą bowiem, że polski bramkarz ma blokadę psychiczną przed odważnymi interwencjami po kontuzji głowy z zeszłego sezonu.

W obecnej sytuacji najlepszą pozycję ma Tomasz Kuszczak, który gra we wszystkich meczach Brighton. Drużyna Polaka walczy o awans do Premier League, a Kuszczak jest w niej największą gwiazdą.

Najnowsze