Nasi bramkarze nie mają ostatnio najlepszej passy. Wojciech Szczęsny zmaga się z kontuzją i umacniającą się pozycją Vito Mannone w bramce Arsenalu Londyn.
Inny polski golkiper z Londynu - Łukasz Fabiański - wydaje się już być skreślony przez Arsene Wengera.
A co z Przemysławem Tytoniem, który broni ostatnio w meczach reprezentacji Polski?
Tytoń nie zagrał z Dnipro Dnietropietrowsk. Zamiast niego między słupkami PSV stanął Boy Waterman i... puścił 2 gole. Nie wiadomo jednak, czy oznacza to, że trener holenderskiej drużyny wróci do gry z Tytoniem w bramce. Holenderskie media donoszą bowiem, że polski bramkarz ma blokadę psychiczną przed odważnymi interwencjami po kontuzji głowy z zeszłego sezonu.
W obecnej sytuacji najlepszą pozycję ma Tomasz Kuszczak, który gra we wszystkich meczach Brighton. Drużyna Polaka walczy o awans do Premier League, a Kuszczak jest w niej największą gwiazdą.
PRZEMYSŁAW TYTOŃ wypadł ze składu PSV Eindhoven. Jedyny liczący się polski bramkarz to TOMASZ KUSZCZAK
Polska szkoła bramkarska, która tak chętnie jest chwalona przez trenerów nad Wisłą, przeżywa ciężkie chwile. Wojciech Szczęsny nie gra w Arsenalu, Łukasz Fabiański nie siada nawet na ławce rezerwowych, a Przemysław Tytoń w czwartek nie zagrał w pierwszym składzie PSV Eindhoven w Lidze Europy.