Reprezentacja Polski w ligowym składzie pokonała Mołdawię 1:0 po golu Dawida Plizgi. Biało-czerwoni jednak nie zachwycili. Dlatego też wszyscy, poza Sandomierskim i Januszem Golem, wrócili do kraju.
Przeczytaj koniecznie: Robert Maaskant: Mistrzostwo jest blisko!
Sandomierski popisał się kilkoma znakomitymi interwencjami. Trzeba jednak przyznać, że w jednej sytuacji mógł zachować się lepiej - w 72. minucie źle obliczył tor lotu piłki. W rezultacie napastnik Mołdawii Anatolij Dorosz był o krok od zdobycia gola. Na szczęście - fatalnie spudłował.
Jutro w meczu z Norwegią zagra pierwszy skład reprezentacji Polski. Na pewno nie wystąpi w nim powołany wcześniej Przemysław Tytoń (24 l.) z Rody Kerkrade, który jest kontuzjowany.