Podczas pobytu w Hiszpanii Wisła nie radziła sobie w sparingach, przegrywając wszystkie trzy spotkania z norweskimi rywalami, z bramkowym bilansem aż 0:8. - Nie przejmuję się tymi wynikami. Oczywiście, jestem rozczarowany, bo chcielibyśmy wygrywać, ale nikt nie zdobył mistrzostwa przez zwycięstwa czy porażki w meczach sparingowych. Pamiętam sezon, w którym PSV Eindhoven przegrało wszystkie sparingi podczas okresu przygotowawczego, a później wygrało Ligę Mistrzów - uspokaja Maaskant.
Przeczytaj koniecznie: Były bramkarz... Levadii Tallin w Wiśle Kraków?!
Po wymianie praktycznie połowy drużyny, sporo zmian może zajść też w… szatni Wisły. Kto teraz będzie „rządził” w szeregach „Białej Gwiazdy”? - Żeby nie zabrakło przywódcy, zdecydowaliśmy się nie tylko na młodych, ale też na doświadczonych graczy. Kew Jaliens ma mnóstwo doświadczenia. Grał w reprezentacji Holandii, w Lidze Mistrzów. Może wiele wnieść do zespołu - wskazuje trener krakowian.
Nie oznacza to jednak, że wszystkie nowe transfery od razu rzucą kibiców na kolana. Na przykład bułgarskiego napastnika Cwetana Genkowa (27 l.) czeka jeszcze sporo pracy. - Miał długą przerwę. Albo moi gracze są najbardziej wysportowani na świecie, albo nie był w dobrej formie, bo dużo brakowało mu do pozostałych. Rozpoczęliśmy indywidualny program treningowy. Jestem pewny, że w ciągu kilku tygodni nadrobi zaległości - przekonuje Holender.