Robert Lewandowski na mundialu jeszcze nie grał - eliminacje do MŚ 2010 i 2014 z udziałem napastnika skończyły się klęską.
Teraz napastnik Bayernu rozmawiał z telewizją Sport1. Dziennikarze zapytali, czy jego żona często chwali się w domu, że jest mistrzynią świata w karate. - Może kiedyś też będę mistrzem świata - odparł Lewy.
Potem było już poważniej. Najpierw porównał swoje zadania w Bayernie i BVB. - Nie muszę skakać tyle do górnych piłek. W Bayernie zawsze staramy się grać krótką piłką. Jasne, czasem zdarza się zagrać długą piłkę z obrony, ale z pewnością nie tyle samo co BVB. To ogromna różnica - przyznał.
Skomplementoiwął też szkoleniowca FCB, Pepa Guardiolę. - To świetny taktyk. Dla trenera ważne jest to, by wiedzieć, co siedzi u zawodnika w środku. Dlatego dobrze, że rozmawiamy razem. Pep dokładnie ogląda mecze jeszcze raz w domu. Nie wiem, ile godzin dziennie myśli o futbolu, ale to wielki profesjonalista - powiedział.
Robert Lewandowski podziwiał zaćmienie słońca [WIDEO]
W tym sezonie polski napstnik zdobył dla Bayernu już 13 bramek. Okazja do poprawienia statystyk w niedzielę - monachijczycy podejmują Borussię, ale tę z Moenchengladbach.