Stworzymy z "Ludo" superduet

2009-09-02 7:30

Kiedy tylko Roger Guerreiro (27 l.) zobaczył, że na zgrupowanie kadry dotarł Ludovic Obraniak (25 l.), od razu rzucił mu się w ramiona. Żartom i kawałom nie było końca. Piłkarzom nie przeszkadza, że nie bardzo są w stanie się porozumieć. Wystarczy kilka słów, gestów i obaj wybuchają śmiechem.

Ta brazylijsko-francuska przyjaźń może tylko pomóc reprezentacji, bo i na boisku ten duet rozumie się coraz lepiej.

„Super Express”: - Gołym okiem widać, że Obraniak przypadł ci do gustu, ale jak wy się w ogóle dogadujecie?!

Roger: - Jakoś sobie radzimy. Ja mówię po angielsku tragicznie, Ludovic niewiele lepiej, ale proste zdania udaje nam się sklecić. Do tego wtrącę hiszpańskie lub portugalskie słówko, on francuskie i jakoś trzyma się to kupy. Polubiłem chłopaka, bo jest super gościem i świetnym piłkarzem. Zawsze podkreślałem, że uwielbiam grać z tymi, którzy mają dobrą technikę, są inteligentni i potrafią się popisać niekonwencjonalnym zagraniem. A Obraniak właśnie taki jest. Możemy w kadrze stworzyć superduet.

- Widać, że odżyłeś po transferze do AEK Ateny. Ostatnie tygodnie w Legii były koszmarem...


- To nie ja zadecydowałem, że rozstanie nastąpiło w nieprzyjemnych okolicznościach. Ja mam Legię w sercu, grałem tu 3,5 roku, nigdy wcześniej nie spędziłem tyle czasu w jednym klubie. Grałem praktycznie cały czas, nie miałem kontuzji. Owszem, nie zawsze na boisku dobrze mi szło, ale zawsze chciałem jak najlepiej. Wiele Legii zawdzięczam, sam też jej pomogłem. Te zgrzyty na końcu były niepotrzebne, ale nie ja je wywołałem. Jeżeli prezes Miklas mówi, że żądałem 800 tysięcy euro nowego kontraktu, to nawet nie wiem jak zareagować na takie kłamstwa. Niech pokaże papiery, że tak było. Ja mam wszystkie dokumenty z negocjacji z Legią. Ile ja chciałem, ile oni proponowali. Nie jestem idiotą, wiem, że jest światowy kryzys i ciężko o dobry kontrakt. Dlatego tym bardziej nie żądałbym niebotycznych sum. Nie wiem skąd Miklas je wziął, ale wiem jedno: skoro w nieprzyjemnych okolicznościach odchodzi z Legii kolejny zawodnik, to widać wina leży po stronie klubu, a nie piłkarzy.

- Ten transfer powinien też pomóc kadrze, bo przestaniesz się zamartwiać co dalej...


- Dokładnie. Teraz mam czystą głowę. Jestem bardzo zadowolony z wyboru AEK, bo to klub znany w całej Europie. Może trochę słabszy od Panathinaikosu czy Olympiakosu, ale mam pomóc to zmienić. Będziemy się bili o mistrzostwo, a ja uważam, że dzięki temu transferowi zrobiłem krok do przodu. Spędziłem w Grecji trzy dni i bardzo mi się podobało. Zobaczyłem z trybun mecz w Lidze Europejskiej, kibice mnie rozpoznali, wstali i zaczęli mi bić brawo. Czuję, że będzie mi tam dobrze. No i klimat. Moja skóra lubi ciepło, a w Atenach rzadko bywa zimno (śmiech).

- Ale kto ci tam będzie gotował ukochany polski żurek?!


- Kiedyś dostałem w prezencie książkę kucharską z polskimi potrawami i zabieram ją do Aten. Wprawdzie sam nic nie umiem ugotować, ale ściągnę mamę lub siostrę i zrobimy polski żurek w sercu Grecji (śmiech).

- A polskiego nie zapomnisz?

- Nie. Będę dzwonił do polskich przyjaciół. Zapowiedziałem już mojej tłumaczce z Legii, Agacie, że koniec z rozmowami po portugalsku. Przechodzimy na polski, bo szkoda by było zapomnieć tak trudnego języka.

- Greckiego też się nauczysz?

- Podpisałem 4-letni kontrakt, więc warto. Na szczęście w AEK jest sporo Latynosów, z aklimatyzacją nie będzie problemów.

- Czego ci będzie najbardziej brakowało z Warszawy?


- Przyjaciół, żurku i kibiców Legii, którzy zawsze traktowali mnie jak swojego. Za to im serdecznie dziękuję. Na razie w Warszawie zostawiam własne mieszkanie i samochód, więc w razie czego mam gdzie wrócić.

- Już niedługo zagrasz przeciw Olympiakosowi. Wiesz dokładnie kiedy?

- 23 września. Ten mecz miał się odbyć już w pierwszej kolejce, ale został przełożony. Chyba czekali na mnie (śmiech).

- Przed nami mecze o wszystko z Irlandią Północną i Słowenią. Co możesz obiecać?

- Że nie zawiedziemy kibiców. Mamy w głowach ostatni sparing z Grecją. Dobrze wtedy graliśmy i dokładnie tak samo chcemy się zaprezentować w najbliższych dniach.

Najnowsze