Jacek Góralski

i

Autor: Cyfra Sport Jacek Góralski

Przykra sytuacja

Szczere wyznanie Jacka Góralskiego. Ta wiadomość go strasznie przybiła, reprezentant Polski mówi o łzach

2022-11-08 15:58

Jacek Góralski miał szansę być jednym z zawodników, którzy pojadą i zagrają na mistrzostwach świata w Katarze. Niestety, polskiego pomocnika od miesięcy dręczą kontuzję i ostatecznie nie ma szans, by wystąpił na mundialu. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty piłkarz VfL Bochum wyznał, że ciężko przyjął do wiadomości fakt, że ominie go kolejna wielka impreza – z powodu kontuzji nie mógł zagrać także na Euro 2020.

Jacek Góralski wśród kibiców ma opinię dość ostro grającego zawodnika. Jednak mając w zanadrzu tylko zaangażowanie, Góralski nie grałby w europejskich klubach i nie otrzymał oferty z Bundesligi. Niestety, w Bochum polski pomocnik nie miał wielu okazji do gry, stracił większość meczów Bundesligi z powodu kolejnych kontuzji. Ta, która wykluczyła go z ostatnich meczów, nie pozwoli mu także na wyjazd do Kataru. Góralski nie ukrywa, że wiadomość ta bardzo mocno odbiła się na jego samopoczuciu. Jest to bowiem kolejny wielki turniej, na jaki nie pojedzie z powodu urazu. W rozmowie z portalem WP SportoweFakty wyznał też, skąd wzięły się jego problemy ze zdrowiem.

Jacek Góralski wyznaje: płakać się chciało

Jacek Góralski w 2017 roku opuścił Polskę i trafił do Łudogorca Razgrad. Tam spędził trzy lata, a w 2020 roku przeniósł się do kazachskiego Kairatu Ałmaty. Wówczas wydawało się, że pomocnik wypadł nieco z gry na europejskim poziomie, jednak niespodziewanie latem 2022 roku otrzymał ofertę z klubu Bundesligi. VfL Bochum pozyskało polskiego pomocnika za darmo, a fani Góralskiego mieli nadzieję, że pomocnik znów pokaże, że może grać w mocnej europejskiej lidze. Niestety, problemy zdrowotne sprawiły, że 30-latek wystąpił w ledwie trzech meczach.

 – Przez problemy z okiem wypadłem z treningów na kilka tygodni, a później wszedłem w sezon z marszu. Jak to się mówi - organizmu nie oszukasz. Brak przygotowania do sezonu spowodował późniejsze problemy. Wcześniej nie miałem urazów mięśniowych, a w tym sezonie nie mogłem się z nimi uporać – powiedział Góralski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Pomocnik sam przyznał, że było w tym trochę jego winy. – Mówię szczerze: za szybko chciałem wrócić na boisko po kontuzji mięśniowej. Wiedziałem, że za kilka tygodni zaczynają się mistrzostwa, a ja opuściłem sporo meczów w VfL Bochum. Zmienił się trener w klubie, czas uciekał i za mocno przycisnąłem z obciążeniami. Jakiś czas temu przyplątał mi się uraz - naderwałem mięsień dwugłowy i ścięgno. Niestety, to efekt tego, że nie uczestniczyłem w okresie przygotowawczym w klubie – wyjaśnił.

Jacek Góralski nie ukrywał, że wieści o kolejnym urazie, który wykluczy go z mistrzostw, były dla niego trudne do przyjęcia. – gdy się o tym dowiedziałem, to przez pierwsze kilka dni byłem kompletnie załamany. Co ja mogę powiedzieć, płakać się chciało. Jeszcze łudziłem się, że uda się coś wymyślić. Dzwoniłem do lekarza reprezentacji Jacka Jaroszewskiego, kombinowaliśmy. Szkoda, tym bardziej, że na pewno miałbym szansę na występy – zdradził pomocnik, lecz stara się już patrzeć do przodu – Minęło jednak kilka dni, już pogodziłem się z faktami i myślę innymi kategoriami. Mam 30 lat i wierzę, że jeszcze pojadę na wielki turniej z reprezentacją – dodał.

Najnowsze