Pochodzący z Białegostoku były piłkarz zasłynął przede wszystkim z gry w Widzewie Łódź. Dla tego klubu zagrał w 86 spotkaniach i miał szansę wystąpić w elitarnej Lidze Mistrzów. W tej, jako pierwszy Polak w historii, zdobył bramkę w dwóch kolejnych meczach. Nadzieje na wielką karierę posypały się jak domek z kart w 1997 roku. Wówczas w spotkaniu z Górnikiem Zabrze doznał kontuzji ścięgna Achillesa.
Citko musiał leczyć się przez ponad rok, ale potem nie wrócił już do takiej formy, jaką prezentował przed urazem. Z tego też względu w reprezentacji Polski zagrał zaledwie 10 spotkań. Jednak nie kontuzja była najtrudniejszym momentem w jego życiu. Szesnaście lat temu były piłkarz i jego żona stanęli przed bardzo trudnym wyborem. Gdy kobieta była w trzecim miesiącu ciąży, lekarze poinformowali parę, że syn ma wadę serca i może nie przeżyć, albo będzie niepełnosprawny.
- Okazało się, że syn ma wadę serca - HLHS, że ma tylko pół serca. Żona usłyszała to pierwsza, gdzieś w 3-4 miesiącu ciąży, mnie wtedy nie było w kraju - wspomina Citko w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl. Sugestia lekarzy była dość wyraźna - aborcja. - Lekarz przekonywał, że nie warto się tak męczyć, że jesteśmy młodzi, że może nie przeżyć, albo będzie rośliną itd - opowiada były reprezentant Polski.
Citko i jego żona są jednak ludźmi wierzącymi, dlatego odrzucili taką możliwość. Były zawodnik Widzewa Łódź ułożył nawet modlitwę w intencji swojego syna. - Napisałem modlitwę. Swoją własną, od serca, w modlitewniku, tylko dla siebie. Odmawiałem ją codziennie. "Ty Panie możesz wszystko, dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Okaż nam Panie swoje Miłosierdzie i uczyń dla nas cud - zdradza Citko.
Prośby byłego piłkarza zostały wysłuchane. Konrad w czerwcu skończy 16 lat. Przeszedł jednak ciężką drogę. Bardzo szybko musiał być operowany. W sumie przeszedł trzy poważne zabiegi. - Co roku ma badania, jest coraz lepiej. Nie może zawodowo uprawiać sportu, ale normalnie gra w piłkę, tenisa, pływa. Wie tylko, że jak się zmęczy, to musi odpocząć - powiedział eks-piłkarz.