W czwartek i w niedzielę reprezentacja Polski rozegra swoje pierwsze mecze w nowej edycji Ligi Narodów. Podobnie, jak w poprzednich latach, biało-czerwoni zagrają na najwyższym szczeblu i ich zadaniem będzie utrzymanie się w Dywizji A. Głównym rywalem wydaje się być Szkocja, z którą podopieczni Michała Probierza zainaugurują Ligę Narodów 2024/25. Nim Polacy udadzą się do Szkocji, kilka dni spędzą w Warszawie, gdzie będą przygotowywać się do najbliższych meczów, a zdecydowana część piłkarzy na zgrupowaniu pojawiła się w poniedziałkowe przedpołudnie.
Lewandowski o szkole
Poniedziałek był zarazem pierwszym dniem szkoły, co wykorzystał kanał Łączy Nas Piłka. Robert Lewandowski przed kamerami został przepytany, jak wspomina swoje szkolne lata oraz zdradził, jakie przedmioty lubił najbardziej, a z jakimi radził sobie nieco gorzej. Okazuje się, że matematyka i geografia dla kapitana reprezentacji Polski nie były żadnym problemem, a "największym wyzwaniem", jak to określił piłkarz, były fizyka i chemia. Lewandowski zdradził również to, co miło wspomina z lat szkolnych.
Jakim uczniem był Lewandowski?
- Najbardziej przerwy, na których graliśmy w piłkę. Zawsze zlepiliśmy taką piłkę z papieru, owiniętą taśmą i 15 minut, chyba że dłuższa przerwa 20-minutowa, to w piłę graliśmy na korytarzu - zdradził napastnik FC Barcelona. Lewandowskiego zapytano również o to, czy wagarował. - Nie, ja nie wagarowałem dużo - powiedział. - Raczej nie stwarzałem problemów wychowawczych. Zdarzało się, że nie wszystko było idealnie, ale raczej chodziłem z uśmiechem na twarzy do szkoły. Przez to, że też moja mama była nauczycielką, no to nie mogłem za bardzo obniżać lotów - przyznał Lewandowski.