Tomasz Hajto jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych komentatorów w Polsce. Dzięki jego porównaniom spotkania piłkarskiej reprezentacji naszego kraju dostają dodatkowego smaczku. Nic dziwnego, że osoba "Gianniego" wzbudza spore zainteresowanie przedstawicieli mediów. Popularność byłego stopera biało-czerwonej kadry postanowił wykorzystać Kuba Wojewódzki, który gościł Hajtę we wtorek w swoim programie, emitowanym na antenie TVN.
Jak można się domyślić, w rozmowie przewinęło się sporo wątków z życia prywatnego eksperta Polsatu. Dowiedzieliśmy się między innymi jaki lubi alkohol i jak dobrą głowę ma do dobrej zabawy. - Nie lubię piwa, czasami wypiję szampana. Przepadam za whisky i koniakiem do espresso - zdradził były piłkarz. Na pytanie prowadzącego: - Postawię 10 butelek whisky. Przy której się wywrócisz? "Gianni" bez wahania odpowiedział: - Przy żadnej, o ile to będzie blue label, pokazując tym samym jak wytrzymały ma organizm.
W show nie zabrakło także wątku związanego z modą. Został on poruszony przy okazji Grzegorza Krychowiaka. Tomasz Hajto stwierdził, że w momencie, gdy pomocnik nie grał w PSG, to chciał błyszczeć ubiorem i wydaje mu się, że "Krycha" korzysta z usług stylisty. Jak się okazało, on sam również miał doradcę od ubioru. Były obrońca przytoczył historię sprzed lat, gdy został zaproszony na testy do MSV Duisburg. - Wsiadłem do autobusu, bo jechali na obóz. W Polsce była inna moda: dłuższe włosy, saszetka. Mieli ze mnie bekę w autokarze, całą drogę się śmiali. Gdy nauczyłem się języka, spytałem o co chodziło i okazało się, że o mój strój. Miałem odblaskową koszulę, bazarowy mokasyn i lniane spodnie - wspominał Tomasz Hajto.
Sprawdź: Kompletnie pijany sędzia prowadził mecz dzieci. Miał 2,7 promila!
Przeczytaj: Mariusz Stępiński w rozmowie z "Super Expressem". "Skorzystałem na nieszczęściu Arka Milika"
Zobacz: Grzegorz Krychowiak ma torebkę za 40 tysięcy! [ZDJĘCIA]