Robert Lewandowski stał się żywą ikoną Bayernu Monachium. Wydawało się, że ta przygoda będzie trwała jeszcze przez parę sezonów i kapitan reprezentacji Polski ponownie przedłuży umowę z bawarskim klubem. Wszystko zmieniło się o sto osiemdziesiąt stopni pod koniec sezonu, gdy stało się jasne, że o nowy kontrakt dla "Lewego" będzie trudno.
Hajto o sytuacji Lewandowskiego. Nie gryzł się w język
Przede wszystkim ze względu na odmienne zdania w kontekście szczegółów umowy. Ponadto Lewandowski miał mieć pretensje, że Bayern do granic możliwości ociąga się z przedstawieniem nowego kontraktu. W końcu doszło do tego, że napastnik nie zamierzał dłużej czekać na ruch Bawarczyków i ogłosił, że jest zdecydowany na odejście.
Rzecz jasna wywołało to ogromne zamieszanie i ruszyła lawina spekulacji, w jakim zespole zagra Lewandowski. Najwięcej wskazuje na FC Barcelona, ale droga do transferu jest jeszcze daleko. W całej sprawie wypowiedział się były reprezentant Polski, Tomasz Hajto. Ekspert wyjawił, co mogło przyczynić się do obecnej sytuacji.
Hajto szczerze o Lewandowskim i Bayernie. Nie miał wątpliwości
- Należało to przedyskutować wewnętrznie. To nie miałoby miejsca w przypadku rządów Rummenigge i Hoenessa. Trzymali wszystko razem. Nic nigdy nie wyszło na jaw. Ani Robert, ani Bayern nie potrzebują teraz tego teatru - powiedział dosadnie Hajto w rozmowie z portalem Sport1.de. Zdradził również, że Lewandowski z Bayernu chciał odejść już przed minionym sezonem.
- Z Robertem zawsze się spotykaliśmy. Już rok temu chciał zmienić klub. Taki zawodnik jak on ma teraz ostatnią szansę, by poczuć coś nowego w piłce nożnej. Mam nadzieję, że przejdzie do Barcelony - wyjawił Hajto. Były reprezentant Polski podkreśla jednak, że nie wie, jak cała sytuacja się rozwiąże.
Listen to "SuperSport" on Spreaker.