W czwartkowym meczu Ligi Europy Anderlecht rozbił niemiecki Mainz 6:1, a Polak strzelił dwa gole. Jak twierdzi belgijski dziennik "La Derniere Heure", na tym spotkaniu w Brukseli pojawili się wysłannicy kilkunastu europejskich klubów, którzy przyjechali oglądać Teodorczyka. Na trybunach Astrid Parc zasiedli przedstawiciele: Evertonu, Aston Villi, West Bromwich Albion, West Hamu, Sunderlandu, Bayeru Leverkusen, Borussii Dortmund, RB Lipsk, Atalanty i AC Milan.
Polak trafił do siatki w końcówce meczu - najpierw głową, a potem ustalił wynik meczu strzałem z rzutu karnego. Wpisał się na listę strzelców w siódmym spotkaniu z rzędu. Po raz ostatni piłkarzowi Anderlechtu taka sztuka udała się w sezonie 2005/06 (Mbo Mpenza). Rekord klubu pod tym względem jest jednak mocno wyśrubowany: w sezonie 1963/64 legendarny Paul Van Himst zdobywał bramki w 14 spotkaniach z rzędu. Belgijscy dziennikarze wyliczają też inne rekordy, na które może zasadzić się Polak.
Rekord goli w jednym sezonie dla Anderlechtu to 38, ustanowiony przez Jeffa Martensa (1946/47). Teo ma w tym momencie 15 bramek (w 19 meczach), a do końca sezonu jeszcze bardzo daleko. Polak może też pobić rekord goli w pierwszym sezonie danego gracza w barwach "Fiołków". W tym momencie należy on do Holendra Ruuda Gelsa, który w sezonie 1978/79 trafił 34 razy do bramki rywala.
Niesamowita skuteczność Polaka sprawia, że Anderlecht jest gotowy aktywować klauzulę wykupu go z Dynama Kijów. Belgowie musieliby zapłacić 5 milionów euro, ale tak naprawdę na Ukrainę będą musieli przelać tylko 3 mln, bo Dynamo jest im jeszcze winne 2 mln za transfer Dieumerci Mbokaniego, za którego Ukraińcy nie do końca Belgom zapłacili. A jeśli Teodorczyk będzie strzelał z taką regularnością do końca sezonu, to niewykluczone, że Anderlecht po wykupieniu natychmiast go sprzeda. Już pojawiły się nieoficjalne informacje, że wspomniany West Bromwich Albion jest gotów zaoferować za niego 12,5 miliona funtów.