Wojciech Szczęsny

i

Autor: Cyfrasport Wojciech Szczęsny

Wielkie chwile

Wojciech Szczęsny tuż po meczu z Walią otrzymał wymowną wiadomość. Znamy jej treść. Serce bije szybciej

2024-03-27 16:31

Wojciech Szczęsny ponownie został bohaterem reprezentacji Polski. Tym razem w dużej mierze dzięki niemu Biało-Czerwoni pokonali Walię i awansowali na Euro 2024. To właśnie nasz bramkarz obronił decydujący rzut karny i szczęśliwie zakończył horror w Cardiff. Tuż po wybuchu radości Szczęsny otrzymał też wymowną wiadomość. Znamy jej treść, a serce od razu bije szybciej!

Wojciech Szczęsny był jednym z tych piłkarzy, dla których mecz z Walią mógł być ostatnim w reprezentacji Polski. Nasz czołowy bramkarz nie ukrywa od pewnego czasu, że Euro 2024 będzie najprawdopodobniej jego ostatnim dużym turniejem, ale jeszcze do wczoraj nie było pewne, czy Polska w ogóle zagra na tej imprezie. W dużej mierze właśnie dzięki Szczęsnemu Biało-Czerwonym udało się pokonać Walię w finale baraży i zapewnić sobie ostatnie miejsce na tegorocznych mistrzostwach Europy. Popularny "Szczena" był ostoją defensywy od pierwszej minuty, a w decydującym momencie został bohaterem konkursu rzutów karnych. Obroną strzału Daniela Jamesa sprawił, że miliony Polaków - nie tylko ci zgromadzeni na murawie i trybunach w Cardiff - wpadły w euforię, a koledzy z boiska ruszyli w jego stronę. W szatni Polaków zapanowała radość, a do Szczęsnego popłynęły setki wiadomości. Jedna z nich wyszła nawet na światło dzienne.

W poniższej galerii zobaczysz, jak żona Szczęsnego - Marina Łuczenko-Szczęsna - dba już o dzidziusia

Jednym z zachwyconych postawą Szczęsnego w meczu z Walią był... jego brat, Jan. Starszy z rodzeństwa zdradził w rozmowie z WP SportoweFakty, co napisał bohaterowi baraży tuż po zwycięstwie. - Napisałem mu: "Kocham cię, gnojku!" - wyjawił starszy ze Szczęsnych. Ta krótka i emocjonalna wiadomość najlepiej oddaje, jakie emocje targały Polakami po wtorkowym zwycięstwie. Zapewne każdy kibic podpisałby się pod tymi słowami Jana Szczęsnego.

Byłem przekonany, że Wojtek zatrzyma ostatni strzał Walijczyka. Chłop był strasznie zestresowany. Zaczął kozłować piłkę, obracał ją w rękach i patrzył w ziemię. Jako były bramkarz pomyślałem: "To ten moment". Wojtek też to zobaczył. Przed poprzednimi czterema karnymi brat stał na linii. Gdy piłkę wziął James, zaczął podskakiwać, tańczyć. Był bardzo wyluzowany i pokazał mu: "Teraz cię mam, jesteś mój". Swoim zachowaniem podniósł mu tętno i rywal bał się jeszcze bardziej - powiedział też 36-latek.

Futbologia Polska-Walia
Najnowsze