Wojciech Szczęsny przez biało-czerwonych kibiców oceniany był różnie. Nie brakowało krytyki pod jego adresem, zwłaszcza po dużych turniejach, gdzie nie zawsze spisywał się na miarę oczekiwań. Jednak ostatnie mistrzostwa świata w Katarze udowodniły, że Szczęsny w kadrze jest jednym z filarów i został bohaterem narodowym za sprawą swoich świetnych interwencji i dwóch obronionych rzutów karnych.
Szczęsny o swoim następcy. Podał jedno nazwisko
I zdanie o bramkarzu Juventusu szybko się zmieniło wśród wielu fanów, którzy obecnie nie wyobrażają sobie reprezentacji bez niego. Jednak sam Szczęsny zadeklarował, że ostatnim jego dużym turniejem będzie Euro 2024. Co dalej z polską bramką? Zawodnik w rozmowie z oficjalnym portalem UEFA zdradził, że decyzji w sprawie przyszłości nie zmieni. - Ja już wiem, że nie zagram w mistrzostwach świata. Nic się nie zmieniło. Dzisiaj na pewno nie zmienię swojej decyzji. Nie mam pojęcia, jak będę czuł się za dwa lata. Są takie etapy w życiu, że lepiej skończyć rok za wcześnie niż rok za późno. Chciałbym zwieńczyć karierę w reprezentacji sukcesem w mistrzostwach Europy - powiedział Szczęsny.
Jednocześnie wskazał na zawodnika, który może być jego następcą. - Mam wrażenie, że są za mną młodzi bramkarze, którzy będą w stanie godnie reprezentować kraj, jak choćby Kamil Grabara. Uważam, że jest on w stanie na kilka lat zamknąć innym drogę do bramki naszej kadry - ocenił bramkarz reprezentacji Polski.