Jakub Kwiatkowski w PZPN pojawił się po raz pierwszy w 2009 roku, a na stałe wrócił w 2012. Początkowo pełnił rolę rzecznika związku, a później łączył ją z rolą team menedżera i w niej pracował w PZPN podczas ostatnich wielkich imprez – mistrzostw Europy w 2016 i 2021 roku oraz mistrzostw świata w 2018 i 2022 roku. Jeszcze kilka dni temu Jakub Kwiatkowski w imieniu PZPN komentował losowanie grup EURO 2024. Dlatego decyzja o jego zwolnieniu, zwłaszcza że miał poparcie wielu piłkarzy, jest tak zastanawiająca. A kolejne informacje ujawniane na ten temat tylko pogłębiają konsternację.
To nie Cezary Kulesza przekazał Kwiatkowskiemu decyzję o zwolnieniu
Informację o odsunięciu Kwiatkowskiego od obowiązków najpierw, nie wprost, przekazał Mateusz Borek na portalu X. Później wieści te potwierdził też Tomasz Włodarczyk również wpisem na wspomnianym portalu. Na odejście Kwiatkowskiego zaczęli reagować już piłkarze i raczej nie są to reakcje pozytywne. Ale to nie koniec.
Jak przekazuje portal Sport.pl, a potwierdza też „Przegląd Sportowy Onet”, Jakub Kwiatkowski decyzję o swoim zwolnieniu usłyszał od... Michała Probierza! Jest to o tyle zastanawiające, że selekcjoner kadry odpowiada raczej za sztab szkoleniowy i piłkarzy, a nie pracowników związku, takich jak rzecznik całego PZPN. Informacje te, jak przekazuje „Przegląd Sportowy Onet”, zostały potwierdzone m.in. przez prezesa Cezarego Kuleszę.