Z powodzeniem – można rzec. Choć bowiem w listopadzie ub. roku jego podopieczni przegrali 1:3 mecz z Niemcami w Essen, była to jedyna dotąd strata punktów w grupie. Dwukrotnie wygrywaliśmy z Estonią (1:0 i 5:0) oraz Izraelem (dwa razy po 2:1), pokonaliśmy także Kosowo 3:0. Teraz na Stadionie Śląskim rywalem Polaków będą rówieśnicy z Bułgarii, mający na koncie również sześć gier, ale w nich tylko dwie wygrane, trzy remisy (dwa razy z Kosowem, raz z Estonią) oraz porażkę z Niemcami.
Do finałowego turnieju, który odbędzie się w 2025 roku na Słowacji z udziałem 16 drużyn, awansują zwycięzcy każdej z dziewięciu grup eliminacyjnych oraz trzy najlepsze zespoły z drugich miejsc. Pozostała szóstka ekip z drugich pozycji powalczy w barażach. Polacy – na razie liderujący grupie D – ewentualnym zwycięstwem w Chorzowie praktycznie zapewnić sobie mogą drugą pozycję, równoznaczną co najmniej z barażami o udział w przyszłorocznych finałach.
Selekcjoner Biało-Czerwonych ma gorący przekaz do podopiecznych: „Żebyśmy nie odlecieli”
- Sytuacja w tabeli jest na ten moment dobra, ale podchodzimy do tego z pełną pokorą – mówi obecny selekcjoner młodzieżówki, Adam Majewski, któremu w pracy z bramkarzami pomaga m.in. jedna z legend polskiego futbolu, Józef Młynarczyk. - To końcowa faza eliminacji, ale jest jeszcze parę kroków do zrobienia. Pracujemy więc nad tym, żebyśmy za wcześnie nie odlecieli.
Biało-Czerwoni w miniony czwartek na neutralnym gruncie w Jenie pokonali 2:1 rówieśników z Izraela, odwracając losy meczu (do przerwy przegrywali 0:1). - Podbudowało nas to zwycięstwo, bo w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo słabo i zdajemy sobie z tego sprawę. Pokazaliśmy siłę tej kadry; to, że potrafimy odwrócić wynik – przypomina reprezentacyjny defensor, Ariel Mosór. I wybiega myślami do przodu nie tylko w kontekście meczu młodzieżówki, ale i pierwszej reprezentacji w Cardiff. - Nie widzę innej opcji jak dwa wtorkowe zwycięstwa – dodaje.
Do Cardiff nie poleciał, ale pewności siebie Jakubowi Kałuzińskiemu nie brak. „Mam jasny cel na czerwiec” [ROZMOWA SE]
W Chorzowie Polacy będą sobie musieli radzić bez Patryka Pedy. Mający za sobą debiut w narodowym zespole obrońca SPAL Ferrara w niedzielę, ze względu na uraz kostki, opuścił zgrupowanie kadry U-21. Dołączył za to do niej Dominik Marczuk, wcześniej wezwany pod broń przez Michała Probierza.
Początek meczu eliminacji młodzieżowych mistrzostw Europy między Polską a Bułgarią na Stadionie Śląskim w Chorzowie we wtorek o godz. 15.00. Transmisja w TVP Sport.