Na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy wiele rzeczy się zmieniło. Tak naprawdę, życie które znaliśmy przed pandemią koronawirusa może już nigdy nie być takie samo, bo przez ponad rok doszło do wielu społecznych przemian. Nie inaczej jest w sporcie, gdzie w oczy rzuca się przede wszystkim brak kibiców. Najpierw ciężko było się przyzwyczaić do widoku pustych trybun i wciąż takie obrazki mocno doskwierają. Ale gdy w niektórych krajach obiekty sportowe zostały otworzone dla kibiców, z niemałym zdziwieniem można patrzeć, jak na powrót trybuny wypełniają się tysiącami fanów.
Lewandowski zostanie sprzedany za gigantyczne pieniądze? Jest konkretny warunek
W Polsce na takie obrazki będziemy musieli jeszcze poczekać, bo kibice na stadiony będą mogli wrócić dopiero za kilka dni, a trybuny i tak będą wypełnione jedynie w niewielkim procencie. Jest jednak nadzieja, że już w przyszłym sezonie PKO Ekstraklasy wiele rzeczy wróci do normalności i nie będzie żadnych ograniczeń, aby móc obejrzeć mecz swojej ukochanej drużyny.
Adam Małysz z żoną Izabelą musieli wysłuchiwać obrzydliwych plotek na swój temat. To było bolesne
Jak wiele zmieniło się pod tym kątem pokazuje wpis Zbigniewa Bońka na Twitterze. - To mi dzisiaj Facebook przypomniał... co ten COVID nawyrabiał - napisał prezes PZPN w mediach społecznościowych, dodając zdjęcie z finału Pucharu Polski na PGE Narodowym z 2015 roku. Wówczas Lech Poznań zmierzył się z Legią Warszawa, a na trybunach zasiadło kilkadziesiąt tysięcy kibiców. Oby takie sceny już niebawem znów były codziennością.