UEFA odpowiedziała na pytanie o zarzut Zbigniewa Bońka
Zbigniew Boniek przez 9 lat przewodził Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. W tym czasie sprawił, że kibice nabrali więcej szacunku do tej organizacji, a jej sytuacja finansowa stała się dobra jak nigdy. Pojawiły się jednak podejrzenia, że nie wszystko w związku odbywało się zgodnie w przepisami prawa, a jednym z podejrzanych jest właśnie sam Zbigniew Boniek. We wrześniu były prezes PZPN złożył wyjaśnienia w szczecińskiej prokuraturze, po których został postawiony mu zarzut działania na szkodę związku, za co grozi mu nawet 10 lat więzienia, a dotyczyć ma to niekorzystnej umowy sponsorskiej zawartej przez PZPN, która miała doprowadzić do jego szkody w kwocie przekraczającej milion złotych. Sam Boniek, wobec którego nie zastosowano nawet żadnych środków zapobiegawczych, nie przyznaje się do winy, do tego mocno atakuje prokuraturę i zarzuca jej działanie podyktowane politycznie, a nie mające nic wspólnego z prawdą. – Uważam, że tę sprawę jak zobaczy ktoś normalny, to podrze papiery w pięć minut. Sprawa jest bardzo prosta. Mówi się o niegospodarności. PZPN podpisał umowę z jednym ze sponsorów, za którą dostał 20 mln zł. Jednemu człowiekowi wypłacił prowizję wynoszącą 7 procent. Jestem uczciwy, czysty. W tej sprawie nikt nic nie zrobił – mówił wówczas Boniek.
Zobacz, jak mieszka Zbigniew Boniek. Kliknij w galerię poniżej
Do tej pory UEFA w żaden sposób nie odnosiła się do zarzutów postawionych Bońkowi, a przecież zdawałoby się, choćby po samej wysokości grożącej Bońkowi kary, że sprawa jest poważna. Teraz, na pytanie postawione przez „Przegląd Sportowy Onet” w tej sprawie, odpowiedziało biuro prasowe europejskiej organizacji piłkarskiej. – UEFA nie komentuje toczących się postępowań prawnych i zdecydowanie wierzy w zasadę domniemania niewinności w każdej sprawie sądowej – czytamy w odpowiedzi.