Obraniak: Zbuduję dom w Polsce

2009-12-09 9:04

Ludovic Obraniak (25 l.) tak pokochał nasz kraj, że nie wyklucza zamieszkania tu na dłużej. Pomocnik Lille i reprezentacji Polski przyznał "Super Expressowi", że wraz z narzeczoną rozpoczął już poszukiwanie odpowiedniej działki. W jego życiu będzie wkrótce sporo zmian, włącznie z opuszczeniem ligi francuskiej. I to już tej zimy.

"Super Express": - W ostatniej kolejce zagrałeś w niesamowitym meczu, Lille pokonało Lyon 4:3, wszyscy mówią, że to był jeden z najlepszych meczów ligi francuskiej od wielu lat...

Ludovic Obraniak: - Liga francuska robi sobie dobrą reklamę w tym sezonie. Najpierw był mecz Lyon - Marsylia, zakończony remisem 5:5, a teraz nasze starcie z Lyonem. Szczerze? Nigdy wcześniej nie brałem udziału w takim horrorze, choć tak naprawdę to była czysta przyjemność grać w tym meczu. Oba zespoły grały superofensywnie, pełno było na boisku kreatywności i świetnych akcji. No i, co najważniejsze, wygraliśmy w niesamowitych okolicznościach, po golu na 4:3 w doliczonym czasie gry.

- Sezon zaczęliście kiepsko, ale ostatnio idzie wam coraz lepiej. Jak to wytłumaczyć?

- Jak to jak? Przecież to oczywiste. Od dwóch meczów w podstawowym składzie gra taki niezły piłkarz, Obraniak (śmiech). Grałem z Valenciennes i było 4:0 dla nas. Wystąpiłem z Lyonem i 4:3 dla nas. Przynoszę drużynie szczęście. A tak na poważnie, to cieszę się, bo forma jest, w obu meczach zagrałem dobrze. Muszę tylko poprawić skuteczność. Lille też idzie w górę, mimo strat z początku sezonu. Teraz jesteśmy na 10. miejscu, ale z niewielką stratą do najlepszych, tylko cztery punkty do trzeciej drużyny. A w Lidze Europejskiej mamy wielkie szanse na awans. Ten rok może się skończyć całkiem przyjemnie.

- Prezes Lille przyznał jednak, że klub ma 20 milionów euro długu i zimą sprzeda kilku piłkarzy, niewykluczone, że również i ciebie...

- To się akurat dobrze składa, bo nie zmieniłem decyzji - chciałem i chcę odejść. Zresztą, ta sprawa mocno przyspieszyła. Za kilka tygodni wszystko będzie jasne.

- Podobno z Lille chce cię wykupić inny francuski zespół, Rennes...

- Mało prawdopodobne. Z moich informacji wynika, że wyjadę z Francji do innej ligi (śmiech).

- Niedawno w Polsce była twoja narzeczona, Laura. W interesach?

- Tak. Jak mówiłem, w Polsce czuję się coraz lepiej i chcę maksymalnie zacieśnić związki z tym krajem. Laura jest nie tylko moją narzeczoną, jest też moim reprezentantem biznesowym i przyleciała do Polski przedyskutować pewne rzeczy. Już niedługo ruszy moja strona internetowa po polsku, chcemy też rozwinąć kilka innych projektów. Laura była też w Polsce, aby porozmawiać w sprawie zakupu przez nas działki pod budowę domu.

- Będziesz budował dom w Polsce?

- Tak. Nie wykluczam, że kiedyś tu zamieszkam, choćby na jakiś czas. Dom w Polsce to fajna sprawa, szukamy atrakcyjnej lokalizacji. Myślę o domku w ładnej okolicy, wśród jezior i lasów, bo lubię naturę i dużo przestrzeni. Mam dużego psa, chcę dokupić kolejnego. Dlatego taki dom z dużym kawałkiem ziemi byłby jak najbardziej wskazany. Słyszałem o bardzo ładnych terenach tego typu w okolicach Poznania i dalej na północny wschód. W najbliższym czasie przyjrzymy się też innym częściom Polski, ale decyzja praktycznie zapadła - chcę mieć w Polsce dom.

- A jak spędzisz najbliższe święta?

- Wyjeżdżamy z Laurą w Alpy Francuskie. Nie będę miał w klubie zbyt wiele wolnego, więc podróż w dalsze strony nie wchodzi w grę. Ale choćby z tego powodu przyda mi się też domek w Polsce. Wtedy będę mógł organizować sobie takie krótkie wypady.

Najnowsze