Bogdan Wenta w ostatnim czasie udzielił głośnych wywiadów "Przeglądowi Sportowemu" i portalowi sportowefakty.wp.pl. Przyznał w nich otwarcie, że jest gotowy, by znowu wyciągnąć polską piłkę ręczną z kryzysu. Tym razem nie zająłby się jednak tylko prowadzeniem reprezentacji. Niewykluczone, że zgłosi swoją kandydaturę na prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce. - Interesowałoby mnie to. To jest oczywiście ogromna odpowiedzialność, np. za zbudowanie zespołu. Ale chyba nie raz pokazałem, że potrafię to robić - powiedział na łamach "PS".
Obecnie urzędujący prezes Andrzej Kraśnicki ustąpi wraz z końcem obecnej kadencji. - Życzę Bogdanowi wszystkiego najlepszego. Ja już kończę, to moja ostatnia kadencja, więc chciałbym żeby moje miejsce zajęła osoba, która ma możliwości i która pozwoli rozwijać piłkę ręczną. Sądzę, że ci którzy będą wybierać, dokonają właściwego wyboru - przyznał Kraśnicki portalowi sport.tvp.pl, którego kadencja kończy się w 2020 roku.
Prezes uważa, że Wenta mógłby poradzić sobie poradzić w nowej roli. - Ma wiele cech, które są związane z piłką ręczną, ma doskonałą znajomość tej dyscypliny. Aktualnie jest członkiem Rady Trenerów, zgłosiliśmy też Bogdana do komisji Międzynarodowej Federacji Piłki Ręcznej. Sądzę, że połączenie funkcji, jakie teraz pełni, z pracą prezesa, na pewno będzie bardzo trudne. Czy możliwe? To już zależy tylko od niego - powiedział Andrzej Kraśnicki.
Przeczytaj też: Były selekcjoner reprezentacji Polski nie żyje. Wychował wiele gwiazd