Dan Beutler przez lata zdobył serca kibiców piłki ręcznej w całej Europie. Szwedzki bramkarz swoimi paradami uświetniał imprezy najwyższej rangi. Oprócz gry w reprezentacji swojego kraju miał na koncie także sukcesy w klubowym szczypiorniaku. Jako zawodnik Flensburga w 2013 roku wygrał Ligę Mistrzów. Teraz jednak wszelkie jego dokonania zeszły na dalszy plan. Wszystko przez pozytywny wynik testu dopingowego, który wykonano w marcu tego roku. W organizmie cenionego golkipera wykryto kokainę. 41-latek postanowił wytłumaczyć się z tego na łamach dziennika "Aftonbladet". Z jego słów wyłania się smutny obraz a zarazem przestroga dla innych ludzi z problemami.
- Wieczorami miałem problem ze skupieniem się. Dobrze funkcjonowałem w ciągu dnia, ale potem przychodziło takie zmęczenie, że nie byłem nawet w stanie rozmawiać z żoną - powiedział Dan Beutler. Zdradził także w jakich okolicznościach przyjmował narkotyki. Gdy żona wychodziła z psem, on wtedy w tajemnicy wspomagał swój organizm substancjami odurzającymi. Co więcej, w tej samej rozmowie dodał, że kiedyś z ADHD próbował sobie radzić pijąc alkohol, a samochodem poruszał się, choć policjanci zabrali mu prawo jazdy.
Polecany artykuł:
- Ulżyło mi, kiedy do mnie zadzwonili z wynikami. Wiedziałem, że to koniec i nie muszę się już ukrywać. Wieczorem powiedziałem o wszystkim mojej żonie - podkreślił szczypiornista. Dan Beutler otrzymał karę 15 miesięcy zawieszenia. Z dużym prawdopodobieństwem można więc stwierdzić, że dopingowa wpadka zakończyła jego karierę sportową.