Caster Semenya daleko różniła się od innych biegnących z nią zawodniczek. Trudno było nie zauważyć, że budową ciała bardziej przypomina mężczyznę niż kobietę. Niezbyt kobieca sylwetka lekkoatletki wzbudziła nawet podejrzenia w IAAF, które podobno zleciło testy, mające określić jej płeć.
Asumpt do podejrzeń dała zresztą nie tylko budowa Caster, ale i fakt, że do grupy najlepszych biegaczek dołączyła nagle, poprawiając swój rekord życiowy aż o 8 sekund.
Jeśli testy będą dla Castor niekorzystne, może ona nie wystartować w finale biegu na 800 m (ma się odbyć w środę wieczorem). A jest faworytką do złotego medalu.