Prowadzący w tabeli ekstraklasy piłkarze Rakowa Częstochowa zrobili kolejny krok w kierunku mistrzostwa. W sobotnim meczu 28. kolejki pokonali na własnym stadionie Radomiaka Radom 2:1. Podopieczni trenera Marka Papszuna długo prezentowali się przeciętnie. Ze skupionym na defensywie rywalem nie potrafili sobie poradzić konstruując atak pozycyjny. W dodatku najlepszą okazję w pierwszej połowie stworzyli goście. Osvaldo Capemba Capita przegrał jednak pojedynek sam na sam z bramkarzem Rakowa Kacprem Trelowskim.
Wojciech Szczęsny uratował Barcelonę z Leganes. Wyszarpane zwycięstwo z 19. drużyną La Liga
To, co nie udało się Angolczykowi, zdołał zrobić Rafał Wolski. Siedem minut po przerwie 32-letni pomocnik wpadł w pole karne, łatwo ograł Frana Tudora i nie dał szans Trelowskiemu. Stracona bramka podziałała na częstochowian niczym zimny prysznic. Gospodarze wyrównali już minutę później, a mocnym strzałem pod poprzeczkę popisał się Hiszpan Ivi Lopez. Chwilę później Papszun zdecydował się wprowadzić na boisko Leonardo Rochę i to właśnie Portugalczyk dał zwycięstwo Rakowowi. Uderzeniem głową trafił do siatki w 63. minucie.
Raków Częstochowa - Radomiak Radom 2:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Rafał Wolski (52), 1:1 Ivi Lopez (53), 2:1 Leonardo Rocha (64).
Żółta kartka - Raków Częstochowa: Stratos Svarnas. Radomiak Radom: Paulo Henrique, Maciej Kikolski, Renat Dadasov.
Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów 5 426.
Raków Częstochowa: Kacper Trelowski - Fran Tudor, Zoran Arsenic (82. Matej Rodin), Stratos Svarnas - Jean Carlos Silva, Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (82. Peter Barath), Erick Otieno - Adriano Amorim (54. Leonardo Rocha), Ivi Lopez (82. Patryk Makuch), Jonatan Braut Brunes.
Radomiak Radom: Maciej Kikolski - Zie Ouattara, Marco Burch (83. Francisco Ramos), Saad Agouzoul, Steve Kingue - Paulo Henrique, Bruno Jordao (73. Paulius Golubickas), Michał Kaput (73. Roberto Alves), Rafał Wolski, Osvaldo Capemba Capita - Renat Dadasov (76. Pedro Perotti). (PAP)