Kuba Ojrzyński przyszłością polskiej bramki. "W domu tata też lubi porządek" [GALERIA]

2018-04-26 8:37

Kuba Ojrzyński dostał ostatnio czwórkę z egzaminu z biologii. Cieszył się, jakby wygrał mecz o mistrzostwo świata. Bo chociaż jest dopiero w trzeciej klasie gimnazjum, to już ma indywidualny tok nauczania. W wieku zaledwie 15 lat jest coraz częściej zapraszany na treningi z pierwszą drużyną Legii. Syn Leszka, trenera Arki Gdynia, jest uznawany za jeden z największych bramkarskich talentów w Polsce.

Ojrzyński senior jest znany z tego, że w prowadzonych przez siebie drużynach wprowadza wojskową dyscyplinę. - W domu tata też lubi porządek. Ale to nie tak, że stałem na baczność, kiedy udzielał mi rad. Trzy, cztery lata temu, kiedy wychodziliśmy pograć w piłkę, zdarzały się zgrzyty - śmieje się Kuba. - Gdy ojciec wymyślał mi jakieś ćwiczenie, które mi się nie podobało, to potrafiłem się obrazić i zejść z boiska - przyznaje bramkarz. - Bywa, że grając z tatą i starszą o dwa lata siostrą Oliwią w siatkówkę, zakładamy się, co zrobi przegrany. Ostatnio zmywał tata. - mówi bramkarz.

Po każdych zajęciach liczący 192 cm wzrostu zawodnik zostaje na boisku jeszcze przynajmniej godzinę, żeby ćwiczyć grę nogami. A w domu uwielbia czytać książki. - Psychologia, rozwój osobowy i duchowy - to mnie najbardziej interesuje - mówi Ojrzyński, który przygodę z piłką zaczynał w Ajaksie Częstochowa. - Zaczynałem w Ajaksie, ale to nie Ajax Amsterdam, a Liverpool jest moją ulubioną drużyną - zdradza.

Anglii już posmakował. Przez ponad tydzień na zaproszenie Manchesteru United trenował z młodzieżowymi rocznikami Czerwonych Diabłów. Dotąd Kuba rozegrał trzy mecze w juniorskiej reprezentacji Polski. W żadnym nie puścił gola. - Ale i tak mam wszystko do poprawy - twierdzi skromnie.

Zobacz również: Kuriozum! Jagiellonia zabroniła fanom Legii wejść na mecz w...barwach klubowych

Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu

Najnowsze