Ojrzyński senior jest znany z tego, że w prowadzonych przez siebie drużynach wprowadza wojskową dyscyplinę. - W domu tata też lubi porządek. Ale to nie tak, że stałem na baczność, kiedy udzielał mi rad. Trzy, cztery lata temu, kiedy wychodziliśmy pograć w piłkę, zdarzały się zgrzyty - śmieje się Kuba. - Gdy ojciec wymyślał mi jakieś ćwiczenie, które mi się nie podobało, to potrafiłem się obrazić i zejść z boiska - przyznaje bramkarz. - Bywa, że grając z tatą i starszą o dwa lata siostrą Oliwią w siatkówkę, zakładamy się, co zrobi przegrany. Ostatnio zmywał tata. - mówi bramkarz.
Po każdych zajęciach liczący 192 cm wzrostu zawodnik zostaje na boisku jeszcze przynajmniej godzinę, żeby ćwiczyć grę nogami. A w domu uwielbia czytać książki. - Psychologia, rozwój osobowy i duchowy - to mnie najbardziej interesuje - mówi Ojrzyński, który przygodę z piłką zaczynał w Ajaksie Częstochowa. - Zaczynałem w Ajaksie, ale to nie Ajax Amsterdam, a Liverpool jest moją ulubioną drużyną - zdradza.
Anglii już posmakował. Przez ponad tydzień na zaproszenie Manchesteru United trenował z młodzieżowymi rocznikami Czerwonych Diabłów. Dotąd Kuba rozegrał trzy mecze w juniorskiej reprezentacji Polski. W żadnym nie puścił gola. - Ale i tak mam wszystko do poprawy - twierdzi skromnie.
Zobacz również: Kuriozum! Jagiellonia zabroniła fanom Legii wejść na mecz w...barwach klubowych
Sprawdź wyniki sportowe na żywo. Tabele i statystyki.
Cały sport w jednym miejscu