W sobotę w Chorwacji doszło do starcia Dawida z Goliatem. Hajduk Split to drużyna, która będzie biła się o mistrzowski tytuł w obecnych rozgrywkach. Slaven Belupo natomiast jest w zupełnie innym miejscu i będzie robił wszystko, aby wywalczyć sobie utrzymanie w najwyższej lidze. Ale tak jak można było się spodziewać, to Hajduk kontrolował przebieg spotkania.
Gospodarze już w 13. minucie objęli prowadzenie. Ale pod koniec drugiej połowy wszystko mogło się zmienić. Doszło do bardzo nietypowej i niecodziennej sytuacji. Po tym, jak bramkarz Hajduka Josip Posavec złapał piłkę, chciał szybko wznowić grę. Zrobił to na tyle niefortunnie, że wyrzucił ją wprost pod nogi rywala. Nemanja Glavić, który przejął futbolówkę chciał pokonać golkipera wysokim lobem.
Bramkarz w niesamowity sposób zdołał dotknąć piłki, sam wpadł w bramkę, ale futbolówka odbiła się od słupka. Piłkarze Slavena byli jednak przekonani, że zdobyli bramkę wyrównującą. Golkiper przyjezdnych tę radość dzielił z zawodnikami z ławki rezerwowych, do których zbiegł. Nie zauważył, że gra toczy się dalej, co wykorzystali piłkarze Hajduka. Błyskawicznie przenieśli się na drugą stronę boiska i umieścili piłkę w zasadzie w pustej bramce.