Pistolet

i

Autor: East News

Piłkarz musiał uciekać przed mordercą! Wstrząsająca relacja zawodnika

2018-11-14 13:16

Popularność rzadko idzie w parze z bezpieczeństwem. Przekonał się o tym między innymi Arkadiusz Milik, który niedawno został napadnięty na tle rabunkowym. Dużo gorsze chwile przeżył jego kolega po fachu. Kolumbijski zawodnik, Juan Sebastian Quintero musiał uciekać przed zabójcą. Sprawę bada policja.

23-latek niemal całą swoją karierę spędził w klubie ze swojej rodzinnej miejscowości, Deportivo Cali. W sierpniu ubiegłego roku dostał szansę gry w Europie. Został wypożyczony przez Sporting Gijon, który występował wówczas na zapleczy Primera Division. Quintero nie podbił Hiszpanii i wrócił do Deportivo.

Ale i tam radzi sobie słabo. Podczas meczów swojej drużyny najczęściej zasiada na trybunach, ale mimo tego kibice go rozpoznają. Przekonał się o tym w dość dramatyczny sposób. Quintero był ofiarą napaści. Jak wynika z relacji piłkarza do sytuacji doszło podczas powrotu do domu.

Gdy Kolumbijczyk wraz z bratem stanęli na światłach, ktoś zapukał do szyby ich samochodu. - Zobaczyłem mężczyznę uzbrojonego w pistolet, który krzyknął "zabiję cię, ty s*****!". Po około dwóch sekundach zwłoki gwałtownie przyspieszyłem - relacjonuj Quintero. Gdy napastnik zauważył, że samochód odjeżdża oddał strzały.

Przedziurawiły one karoserię samochodu. Piłkarzowi i jego bratu na szczęście nic się nie stało. - Na szczęście ja i mój brat wyszliśmy z tej sytuacji bez szwanku. Pamiętam, że mężczyzna, który na nas napadł był ubrany w dres Deportivo Cali, więc prawdopodobnie był on kibicem mojej drużyny - powiedział 23-latek. Policjanci badają sprawę, ale jak na razie sprawca nie został namierzony.

Najnowsze